ustalone
nie chce się żegnać
umówmy się więc
że wyszedłeś tylko na chwilę
po papierosy albo chleb
prosto w deszcz
z obrazów Afremova
tak je lubisz a ja
marudzę że zbyt pstrokate
tobie na złość
bo przecież ukradkiem
sama się zachwycam
feerią barw migoczących
pomimo bezruchu
w parkach łatwopalnych
kruchych jak ulotna jest chwila
nie chcę się żegnać
a ty tak długo nie wracasz
i milczysz jak farba
na wiele mówiących pracach
pewnie nadstawiasz twarz
i dłonie
by nabrać tego ciepła na zimę
na zapas
podobno zamarzając nic się nie czuje
a tu jak na złość
wiosna jak policzek
wymierzony po to tylko
by zapłakać
nad tym że zmieniło się wszystko
a jakby nic
nie chce przyjść mróz
i ty
coś długo kupujesz
papierosy chleb
może to ten deszcz kolorowy
zawrócił ci w głowie
i wolisz stopić się z nim w jedno
niż wrócić tu do mnie
Komentarze (6)
Pozdrawiam🧐
Na miejscu. Niech będzie kropką.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania