Ustrzelony...

Dłonie łagodne jak lód śmietankowy,

serce czyste i miłe czystości.

Niebieska toń w której dnia każdego tonę.

I włosy, strumienie jej niezwykłości,

usta czerwone moich malin pęki

usta rozchylone serca mojego wdzięki,

uszły słuchające słodkiego i muskające policzek.

Łagodny ton głosu boska melodia,

oddała mi siebie Prometeusza pochodnia.

Średnia ocena: 4.6  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania