uterus. pop corn. hot butter. stereotypizowane
1. trzon
bo to się tak zaczyna na ławce albo w parku
potem zostają latarnie a właściwie
ich schylone głowy i nie pomaga tylenol
ani mocna kawa z cytryną
2. cieśń
przejście robi się trudniejsze na drodze
stoją drzewa wszystko zalewa mgła gęsta
jak ukiszona z chmur wywłoka bagno
wciąga sznurówki i trampki
3. szyjka
kanał miała być wyżerka a jestem daniem
głównym droga ewakuacyjna kiepsko oznaczona
z hymnem na ustach przecieram nowy jedwabny szlak
szlag by to trafił
Komentarze (4)
Superaśny wpis!
I ja cię teraz rozbiorę na te tzw. pół - pierwsze, a Ty mi ładnie odpowiesz czy dobrze, bo wiesz... ja też czasami zwieszam głowę, choć latarnią nie jestem/bo w nocy gorzej widać = tak, jak u J. Głowackiego - polecam!
No nic nie pomoże = ani paracetamol, ani kawa z cytryną... ponoć z solą trochę działa/albo węgierska.
Na cieśnię czy inny 'karpatunel'... hmm są specjalne stabilizatory, vit6... ale trzeba przede wszystkim ograniczyć ruch = np. taki jak przy siekaniu warzyw/szybki... tylko spokojne ruchy/zdążysz przecież posiekać/wystarczy wcześniej wstać i zabrać się do przygotowania obiadu... czasami nawet przy pisaniu/czy klikaniu myszą komputerową - nasilają się dolegliwości.
Co do szyjki... jej przepustowość czy gardziel = zależy od jej budowy = może musisz małymi kęsami jeść, żuć, połykać/bez popijania, bo to powoduje czkawkę.
No nie wiem czy Ci pomogłam, ale możesz mi zaufać, bo ja mam dużo specjalizacji = pigułą też byłam🤣🤣🤣
ufam, ufam, i pigułom i innym paracetamolom. specjaloności - zaciekawiły.
siekam na szybko, może faktycznie, trzeba zwolnić.
akurat "tego" głowackiego, nie znam, nadrobię, lubię.
szyjka w sam raz, nie za wąska, nie za szeroka, głowa przejdzie, przeszły dwie.
dziękuję za pochylenie i rozbiory.
:)
Dobranoc. Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania