Utracone możliwości

Co by było, gdybyśmy zapomnieli to, co umiemy robić najlepiej?

To jest pytanie baśniowo-filozoficzne. Życie pacjenta pod nożem takiego lekarza byłoby pod znakiem zapytania. Nauczyciel na lekcji może zyskałby niewdzięczność uczniów. Kucharz by może nie dokończył tak świetnie - swych potraw. Nie wiemy czy pilot by wylądował bezpiecznie.

A ja nie wiadomo, czy dokończyłabym swoje pisanie.

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • BiałaRóża7 wczoraj o 8:11
    Oczywiście mam tu na myśli też wszystkich "piszących". Jaki wtedy byłby świat gdyby Oni nie wzruszyli innych? Zapraszam do konstruktywnych komentarzy🙂
  • ireneo wczoraj o 19:15
    Gdybyście zapomnieli, inni pamiętaliby lepiej.
    Cały czas taka wymiana się dokonuje czego dowodem jest postęp techniczny a też społeczny. Oczywista oczywistość wyłączywszy z tego procesu klerykałów z tęgimi dostojnościami - tu postępujący regres intelektualny.

    Najlepiej, kiedy dostrzeżecie iż głupiejecie, to wycofać się z określonej aktywności albo, po prostu, dokształcać się.
  • BiałaRóża7 9 godz. temu
    Dziękuję za obszerną myśl-komentarz. Chciałam powiedzieć, że czuję się jak dziecko, które uczy się grać na fortepianie i wygrało może fałszywy dźwięk, ale mimo tego wierzę, że kiedyś wygra piękną melodię. Trochę się wytłumaczę. Naszły mnie takie baśniowe myśli, co by było, gdyby na przykład wszyscy na świecie nie mieli rąk albo nóg, albo co by było, gdyby dzień trwał tylko godzinę, a rok 20 dni itp., itp. Błąd, postawiłam taką tezę, co by było, gdyby ludzie zapomnieli tego, co lubią najbardziej i nie pomyślałam nad konsekwencjami swojego myślenia. Chodziło mi też o to, ale tego nie zapisałam, co wygrywa w człowieku, to co wyćwiczone, czy to co kocha, czy w ogóle da się to rozdzielić, a gdyby można było to rozdzielić, załóżmy teoretycznie, to co by wygrało? Rutyna, czy gorące uczucie do pracy, na przykład. Rutyna daje powtarzalny spokój bez porywów. Gorące uczucie na początku jest fajne, ale może kiedyś się skończyć i przejść w rutynę. To wszystko takie zaplątane, nie potrafię tego rozczesać. Po prostu za bardzo rzuciłam wodze fantazji.Wybacz początkującej. Pozdrawiam.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania