Uwaga, ziemia!

Świat we własnych rękach trzymam.

Podobrazie, pędzle, farby.

Raz zaklinam, raz przeklinam

ułomności moich palców,

oczu, wzroku, światła, drżenia...

 

Krytyk we mnie mnie ocenia -

(auć!) surowo przebieg działań.

W tle nieśmiało się osłaniam,

że zaczątek przecież pracy -

tysiąc muśnięć przeinaczy,

dopnie, dogra i dopieści...

 

A tymczasem na palecie

I na płótnie nieład jeszcze.

Amatorstwo niczym brzemię

wciąż sprowadza mnie na ziemię,

 

na kamienie.

 

* Listopad 2024

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • piliery 9 miesięcy temu
    Widzę że i malarstwo Ci nieobce. Bardzo plastycznie to wyraziłaś. 10
  • TseCylia 9 miesięcy temu
    W czas pandemii zaczęłam szkicować i rysować, a dwa i pół roku temu sięgnęłam po akryle. Hmmm, ku mojemu zdziwieniu, ludzie zaczęli u mnie portrety zamawiać... Kto by pomyślał?
  • Grafomanka 9 miesięcy temu
    ''Raz zaklinam, raz przeklinam
    ułomności moich palców'' - nie tylko amatorzy na to cierpią

    Fajny wiersz 5
  • TseCylia 9 miesięcy temu
    Dziękuję bardzo 😊

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania