Świetne pisanie.
Doskonale rozumiesz i sterujesz reakcjami czytelnika. Do tego masz błysk. Tak jest gdy artysta jest jednocześnie dobrym rzemieślnikiem (albo w odwrotnej kolejności) – połączenie idealne.
No, to lecimy... opcji mam trzy. Jedna, że syn majac dość takiego życia zabija matkę - alkoholiczkę, która nie jest w stanie obronić go przed tyranią ojca, a następnie zabija też ojca...
Druga, ze to ojciec zabija matkę na oczach dziecka i to dziecko wie, że zaraz też zginie z rąk ojca.
Trzecia, że ojciec zabija matkę i ucieka, zostawiając syna.
miętus, kogo obraziłam? Wyraziłam jedynie opinię, swoją własną, że razi mnie używanie tak sprosnych określeń w stosunku do seksu i w wykonaniu kobiet. Jeżeli ktoś się poczuł obrażony, to proszę przyjąć do wiadomości, że ja też poczułam się obrażona takim prymitywnym slownictwem.
Nie przestawaj, pisz sprośnie, skoro taką odczuwasz potrzebę, tylko jesteśmy na portalu, gdzie każdy może wyrazić swoją opinię, więc pisz ale nie płacz, kiedy zaboli.
MartynaM
Nie jestem z tych płaczliwych. Spoko. Krytyka nie boli. Wyrażaj się, ile chcesz. A ludzi obrażasz. I nie chodzi tylko o Twoje gościnne występy pod moimi lirycznymi miniaturami. Ty możesz pisać w komentarzach słowo ruchanie* choćby nawet wzięte w cudzysłów? Jeśli przedstawiasz się jako osoba, którą razi podobne słownictwo, nie powinnaś nawet go powtarzać. W klasztorze nie używają sprośnych słów - taka dygresja. ?
I nie pisz mi, co mam robić, o czym pisać. Każdy pisze, o czym chce. To jest portal literacki i każdy gatunek literacki ma tu swoją rację bytu.
Napiszę plugawy limeryk, stwierdzisz, że brak mi godności, napiszę o trudnych relacjach w rodzinie, stwierdzisz, że pod publiczkę. Takie Twoje prawo. Bawmy się, bo życie takie krótkie. ?
MartynaM
,,Nie przestawaj, pisz sprośnie, skoro taką odczuwasz potrzebę, tylko jesteśmy na portalu, gdzie każdy może wyrazić swoją opinię, więc pisz ale nie płacz, kiedy zaboli."
,,Wyluzuj, bo Ci żyłka pęknie..." i znów piszesz, co mam robić.
Nie pęknie. Nie musisz się martwić. Jedynie spójrz obiektywnie na siebie i swoje komentarze.
O Twojej twórczości nie wspominam, bo nie czytam.
miętus, czytać nie potrafisz ze zrozumieniem?
Przecież Ci piszę, że o wszystkim mozesz pisac, takie Twoje prawo, a ja mogę komentować, bo też takie moje prawo.
Ja swego czasu wynajmowalam dom od gościa, który spisując co ma w kuchni napisał, że "lewozmywak". Aczkolwiek komora do mycia była z lewej strony w tym wypadku, więc może tu trzeba szukać klucza.
Może być jeszcze jedna... że syn odcina się od rodziców, żyje we własnym świecie, stworzonym z wyobraźni... to może mu pomóc w tym, żeby się nie załamać, jakoś egzystować... stąd różne wizje.
miętus tzn. że OE wypowiada swoje wysokie ukontentowanie.
Co do inszych komentów – nie, nie mam zamiaru "podtrzymywać na duchu", bo wiem, żeś ubawiony, ale tak sobie myślę, że takie dosłowne nieco nikiforskie czytanie też ma swój urok :))
Dobre litery. Pobudzające wyobraźnię. Tekst daje szansę na różne rozwiązania. Ilu czytelników, tyle wersji wydarzeń. I to jest clue dobrego, mądrego pisania. Nie wbijasz niczego młotkiem do głowy. To dobrze, gdy autor pozostawia przestrzeń, a czytelnik nie czuje się traktowany jak debil ?
Mierne teksty też są powodem do komentarzy. Zazwyczaj tych, co lubią się dowartościować kosztem niedociągnięć innych. Złotego środka chyba nie ma. Trzeba pisać i już ?
pansowa bo to dobry tekst, ale jak się ktoś chce przyczepić to zawsze się jakiś argument znajdzie. Nawet jeśli jest wyssany z palca, pod publiczkę właśnie.
Cicho_sza To po prostu kreowanie się na niezależnego eksperta, z opinią wbrew motłochowi i wspaniałym "splendid isolation".
Tłumacząc na ludzki: wy się głupki nie znacie :)
Narratorze, ja szczerze mówiąc nie widziałam złych komentów z zawiści. Czasem ktoś chce zainstnieć, wyróżniając się, ale to już inna sprawa. No i dobrze, że na opowi jednak można krytykować (choć i tu niektórzy za krytykę się obrażają). Nie wszędzie tak jest.
A autor i tak jest w stanie przewartościować komentarze i wyłuskać te rzetelne (zarówno z pozytywnych jak i nieprzychylnych).
Narrator
Piszę, co mi akurat myśl na długopis przeniesie. Jak każdy, raz lepiej, raz gorzej i tak zostanie. Do genialnego pisania potrzeba talentu i pracowitości. A z jednym i drugim u mnie kiepsko. Pisanie jednak to dla mnie i zabawa, i odskocznia od codzienności, i możliwość wcielania się w różne postaci. To samo czytanie. ?
Dzięki za dobre słowo ?
Tjeri
Wiem, że to słowo do Narratora, ale się podepnę?
Lubię pisać, pewnie jak każdy z Was, ale mam też dystans do swojego pisania. Nie lubię tylko, gdy mi ktoś narzuca swoje zdanie, że na ten temat to nie, bo oklepane, na ten nie, bo pod publiczkę, na ten nie, bo wulgarny i tak dalej... O wszystkim już było pisane na przestrzeni wieków, nie ma tematu, którego ktoś wcześniej, by nie poruszył. My możemy jedynie próbować przedstawić go inaczej. A czy nam się uda. ?
miętus
Doskonale rozumiem. Dlatego też napisałam o weryfikacji, przewartościowaniu, którego dokonuje autor. Twój dystans jest widoczny i nie musisz martwić się, że zostaniesz odebrany jak ktoś przewrażliwiony na swoim punkcie. Zresztą, tak jak czytelnik ma prawo do krytyki, autor ma prawo do obrony, nie mylić z histerycznym rzucaniem się za nieprzychylne słowa. Zarówno krytyka jak i obrona może być rzetelna (albo nie). Ty zadałeś konkretne pytania, dotykające sedna zarzutu. Takie dyskusje (o ile krytyk podejmie) są ciekawe i bardzo cenne dla innych.
No jak, nie można mieć innego zdania niż większość, bo jak to wbrew takim opiniom? Zgroza, tragedia, zawiść...?
A takich historyjek w necie niemało. Warsztat doceniłam.
Ale trzeba się teraz nad moim zdaniem rozpisywać... macie inne, miejcie - ja go nie kwestionuję, mało tego, niewiele mnie ono obchodzi.
MartynaM
A miej inne zdanie. Nie musisz niczego doceniać w moim pisaniu, ale poproszę o linki do podobnych tekstów do tego powyżej. Z chęcią przeczytam.
Pani Martyna posiada rację. Opowiadanie takie sobie, jedynie nie zgadzam się że hitsoryjek takich dużo w internecie, zafiksowaliście się nie wiadomo dlaczego.
miętus weź cały rulon mietówek, napisałem wystarczy uzależnienia. Mogłem dodać, że być może nie masz zaufania do inteligencji /wyobraźni/ czytelnika albo we własny przekaz.
Grain
Nie rozumiesz. Odpowiedź na swój pierwszy komentarz dostałeś, na dokładkę z humorem i okraszoną uśmiechem, dodatkowo było jeszcze na poważnie, czyli, że nie zmienię, a Ty wyskoczył eś z jakimiś wyluzuj, weź miętusa, więc stąd moje pytanie o co Ci chodzi.
Nie chodzi o to, co mam, a. czego nie mam. Po prostu chcę zostawić tak, jak jest. O co zatem chodzi znowu? Miętusów nie lubię. Snickersów też. Dobrej soboty ?
Komentarze (155)
Dzięki.
Nie ma się co rozwijać w komencie.
Nie ma co tylko dziękować.
Nie dziękuj?
Tym bardziej jest za co dziękować. A co będzie później, to będzie ?
Jasne. Nie tylko mogłoby, ale pewnie tak właśnie było ?
Dzięki za rozważania.
To dobrze, że się udało.
Doskonale rozumiesz i sterujesz reakcjami czytelnika. Do tego masz błysk. Tak jest gdy artysta jest jednocześnie dobrym rzemieślnikiem (albo w odwrotnej kolejności) – połączenie idealne.
Takie słowa... Zatkało mnie...
Dzięki ?
Kolejne dobre słowa. Miło. Dzięki.
Na plus dobry warsztat.
Dzięki za Twoje jakże głębokie spojrzenie na tekst.
No, to lecimy... opcji mam trzy. Jedna, że syn majac dość takiego życia zabija matkę - alkoholiczkę, która nie jest w stanie obronić go przed tyranią ojca, a następnie zabija też ojca...
Druga, ze to ojciec zabija matkę na oczach dziecka i to dziecko wie, że zaraz też zginie z rąk ojca.
Trzecia, że ojciec zabija matkę i ucieka, zostawiając syna.
To moja wyobraźnia...
"miętus, chcesz głęboko?" - jaka propozycja... Tak publicznie, przy ludziach...
Komentarze piszesz pod publiczkę? ?
Czytaj, jak chcesz. Podziękowania już złożone. Powtarzać się nie będę.
Kobieto, godności trochę. Wyżyj się, tworząc ?
I patrz, czy nie lepiej o ruchaniu pitolić niż o polityce? :)))
Limeryk jeszcze przed oczami?
A gdzie tam był brak godności? Poza tym to były dwa limeryki. I na nich nie poprzestanę. ?
Dziwi mnie taki ludź jak Ty.
Obrażanie innych nie uchodzi nikomu.
Nie przestawaj, pisz sprośnie, skoro taką odczuwasz potrzebę, tylko jesteśmy na portalu, gdzie każdy może wyrazić swoją opinię, więc pisz ale nie płacz, kiedy zaboli.
Amen.
Nie jestem z tych płaczliwych. Spoko. Krytyka nie boli. Wyrażaj się, ile chcesz. A ludzi obrażasz. I nie chodzi tylko o Twoje gościnne występy pod moimi lirycznymi miniaturami. Ty możesz pisać w komentarzach słowo ruchanie* choćby nawet wzięte w cudzysłów? Jeśli przedstawiasz się jako osoba, którą razi podobne słownictwo, nie powinnaś nawet go powtarzać. W klasztorze nie używają sprośnych słów - taka dygresja. ?
I nie pisz mi, co mam robić, o czym pisać. Każdy pisze, o czym chce. To jest portal literacki i każdy gatunek literacki ma tu swoją rację bytu.
Napiszę plugawy limeryk, stwierdzisz, że brak mi godności, napiszę o trudnych relacjach w rodzinie, stwierdzisz, że pod publiczkę. Takie Twoje prawo. Bawmy się, bo życie takie krótkie. ?
Wyluzuj, bo Ci żyłka pęknie...
Wojny nie ma. Spoko. ?
Literaty powiadasz? Jakie literaty? Skoro ograniczenia w pisaniu są narzucane.
,,Nie przestawaj, pisz sprośnie, skoro taką odczuwasz potrzebę, tylko jesteśmy na portalu, gdzie każdy może wyrazić swoją opinię, więc pisz ale nie płacz, kiedy zaboli."
,,Wyluzuj, bo Ci żyłka pęknie..." i znów piszesz, co mam robić.
Nie pęknie. Nie musisz się martwić. Jedynie spójrz obiektywnie na siebie i swoje komentarze.
O Twojej twórczości nie wspominam, bo nie czytam.
Dzięki, dobry człowieku. ? Będę pisać. Lubię. Tylko dziwi mnie podejście niektórych osób.
Napisałaś burdel*? O rany Julek. Normalnie siejesz zgorszenie?
Haaaa haaaaaaa masz szczęście. ?
Za dużo nas, lewaków się wypowiedziało pozytywnie o tekście.
Przecież Ci piszę, że o wszystkim mozesz pisac, takie Twoje prawo, a ja mogę komentować, bo też takie moje prawo.
Na świętojebliwych nie lzja.
Ogiery wolą co innego?
A jak nie wyznajesz powyższych toś lewaczka.
Opowiadanie git, a tu będą brandzlować się zwojem pojedynczym.
Zgubiłaś wibrator?
I nie tylko ty.
Autor zażyczy sobie przerwy to oki.
Nie ty.
Jak tamtego nie masz to nie masz żadnego.
Tylko Sodoma i Gomora.
Trąby były?
A bawcie się. Idę pisać kolejny tekst pod publiczkę albo jakowyś mało godny?
Lewak ma siusiaka skierowanego w lewą stronę - takli odchył, krzywy siusiak na lewo.
To "Przystań" lokalnego autora.
I jesteś prawie tuż tuż.
Dzięki za komentarz, ale nie bardzo go rozumiem. Już mi się we łbie kręci. Czy to do mnie, czy do innych. Sorry.
Biednyś zanim wejdziesz w opowijskie obroty.
Może dam radę. Ale nie na pewno ?
Uruchom przycisk szukaj i znajdziesz to opowiadanie.
Dla mnie klasyka tego forum.
Co do inszych komentów – nie, nie mam zamiaru "podtrzymywać na duchu", bo wiem, żeś ubawiony, ale tak sobie myślę, że takie dosłowne nieco nikiforskie czytanie też ma swój urok :))
Nie ma.
Dzięki za wyjaśnienie. ? A Nikifora lubię.
I ja. Z innych Nikiforów jeszcze Fridę Kahlo.
Frida Kahlo mnie fascynuje. Osobowość, obrazy, życie.
Nie dziwię się. Dodałabym jeszcze: Osobowość, obrazy, życie i ból – główna muza niestety.
To prawda. ?
Dzięki za dobre słowo ?
Dzięki za zauważenie ?
Poza jedną personą, ale za to jaką! :)))
Tłumacząc na ludzki: wy się głupki nie znacie :)
A autor i tak jest w stanie przewartościować komentarze i wyłuskać te rzetelne (zarówno z pozytywnych jak i nieprzychylnych).
Piszę, co mi akurat myśl na długopis przeniesie. Jak każdy, raz lepiej, raz gorzej i tak zostanie. Do genialnego pisania potrzeba talentu i pracowitości. A z jednym i drugim u mnie kiepsko. Pisanie jednak to dla mnie i zabawa, i odskocznia od codzienności, i możliwość wcielania się w różne postaci. To samo czytanie. ?
Dzięki za dobre słowo ?
Wiem, że to słowo do Narratora, ale się podepnę?
Lubię pisać, pewnie jak każdy z Was, ale mam też dystans do swojego pisania. Nie lubię tylko, gdy mi ktoś narzuca swoje zdanie, że na ten temat to nie, bo oklepane, na ten nie, bo pod publiczkę, na ten nie, bo wulgarny i tak dalej... O wszystkim już było pisane na przestrzeni wieków, nie ma tematu, którego ktoś wcześniej, by nie poruszył. My możemy jedynie próbować przedstawić go inaczej. A czy nam się uda. ?
Doskonale rozumiem. Dlatego też napisałam o weryfikacji, przewartościowaniu, którego dokonuje autor. Twój dystans jest widoczny i nie musisz martwić się, że zostaniesz odebrany jak ktoś przewrażliwiony na swoim punkcie. Zresztą, tak jak czytelnik ma prawo do krytyki, autor ma prawo do obrony, nie mylić z histerycznym rzucaniem się za nieprzychylne słowa. Zarówno krytyka jak i obrona może być rzetelna (albo nie). Ty zadałeś konkretne pytania, dotykające sedna zarzutu. Takie dyskusje (o ile krytyk podejmie) są ciekawe i bardzo cenne dla innych.
Zgadzam się i dziękuję za te słowa ?
A takich historyjek w necie niemało. Warsztat doceniłam.
Ale trzeba się teraz nad moim zdaniem rozpisywać... macie inne, miejcie - ja go nie kwestionuję, mało tego, niewiele mnie ono obchodzi.
A miej inne zdanie. Nie musisz niczego doceniać w moim pisaniu, ale poproszę o linki do podobnych tekstów do tego powyżej. Z chęcią przeczytam.
Kolejne wcielenie zapewne... (:
To nie jest wyciskacz łez, a jeśli tak uważasz moje teksty nie są dla Ciebie.
A ja i inni możemy mieć zdanie, że to zdanie jest głupie?Możemy :)
Na razie spadam. Dobrego dnia ?
To raczej nie moja zasługa.
Z tego, co mi wiadomo Santa Klaus nie miał z tym nic wspólnego ?
Tak sformułowany komentarz, że nie wiem, czy proponujesz, radzisz, czy żądasz? ?
A na poważnie zostaje jak jest.
O co Ci chodzi?
Nie rozumiesz. Odpowiedź na swój pierwszy komentarz dostałeś, na dokładkę z humorem i okraszoną uśmiechem, dodatkowo było jeszcze na poważnie, czyli, że nie zmienię, a Ty wyskoczył eś z jakimiś wyluzuj, weź miętusa, więc stąd moje pytanie o co Ci chodzi.
Nie chodzi o to, co mam, a. czego nie mam. Po prostu chcę zostawić tak, jak jest. O co zatem chodzi znowu? Miętusów nie lubię. Snickersów też. Dobrej soboty ?
Wzajemnie ?
Zapodaj, please, plugawego limeraska, poświntuszymy sobie, niech się pewna bźdźągwa zapluje ?
Dzięki za słowo ?
O limerasku się pomyśli, ale na każde pisanie potrzebny jest odpowiedni nastrój.
Dzięki. ? Nie chcę podważać Twojego zdania, ale myślę, że jest tu sporo o wiele lepszych.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania