Villa Nella
gdzież mnie tam panie do villanelli
ja prosta baba pisząca sercem
prędzej by diabli wszystkie mnie wzięli
nie mnie w tę sztukę wkładać swe ręce...
jedna z sąsiadek raz się zwierzyła
że ma intratkę pewną na oku
którą znajoma jej naraiła
już tam pracując prawie od roku
piękna chałupa zaraz pod lasem
krasnym światełkiem od progu lśniła
story migocą krwistym atłasem
fucha w umownych godzinach była
weszła spytała co to za praca
w jakim zakresie ile na rękę
pan odpowiedział że się opłaca
codziennie trzeba przewlec kołderkę
a jeśli sprytną będzie sumienną
zapewni awans w niedługim czasie
wynagrodzenie jest rzeczą zmienną
wystarczy zatem wejść w progi nasze
sąsiadkę widzę prawie po roku
z *Riwiery *Klifu Lexusem wraca
po cichu myślę patrząc nań z boku
uczciwa praca wszak nie popłaca
** gdyńskie centra handlowe... ceny w nich wprost kosmiczne
Komentarze (4)
Krasne światełko? To zapewne wampirzyca Nella tam mieszka, odurzona napaloną krwią:)
Nic dziwnego, ze z tych interesów, Villę sobie wybudowała,
nie jeno na Riwierze, ale też tu, wśród swoich
bo patriotka z niej, po ostatni kieł:)?
nieznośna
rzecze
villanelli ja nie sprostam
a zmyślna
przecież
że nawet bies
smyrnie precz
Pozdrawiam:)?↔%
No "nie lizia" było inaczej... inspiracja była tak wielka a imperatyw nie do okiełznania... wyszło, jak wyszło.
Nie?usta?ją?ce?
Pozdrowionka!
Dziękuję serdecznie za wizytę.
Pozdrówka
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania