Voodoo
Napełnij dzban i zanieś go nad rzekę. Tam gdzie noc zapomina o spokoju.
Nie myśl kto i dlaczego, z kim i bez kogo. Tylko ty
Ja jestem obok.
Mam napisać jak fala uciekinierów rozrywa nasze granice. iluzja ziemia obiecana
Chleb, sól. Wystarczy. Wciąż mało. Tutaj słońce ziemia kwiaty - niewinne. Nikomu.Nic.
Zostań.
Tam gdzie kwiat pamięta twoje imię.
Kamień drży gdy dotykasz
Istnieją miejsca miasta lądy
Domy, ulice, światła i cień
Lustra
Gdzie nie boisz się spojrzeć
Istnieją kule, lodowe sople, trzęsienia ziemi i tsunami.
I jeszcze kobieta która pisze ruchałeś ruchasz moje granice
Dotykasz mojej ziemi kundlu.
Nie jest rasistką. To patriotyzm.
Ona mogłaby
Nie chcę myśleć dlaczego
Tamtej nocy wykształcony niemiecki lekarz myślał że może wszystko.
Magia. Byłaś bez szans aby
przyznać jak bardzo kochasz swój kraj i jak bardzo chcesz go zabić.
To nie jest rasizm. To patriotyzm.
Bóg nie opuszcza ludzi. Rozdaje niepozornie cuda.
Małe tratwy pomiędzy kontynentami.
Podzielił nas i czeka.
Komentarze (1)
O rzeko, co w skalnym łożysku śpiewasz,
Gdy cię wiatr beskidzki w locie ściga –
Czemu tak rzucasz srebrne błyskawice,
Jakbyś chciała pogłaskać moje lice?
W twoich falach – cała gór tajemnica,
W twoim szumie – zbójnicka nuta stara.
Płyniesz, niosąc w dół modre wspomnienia,
I szept gór, co w mgłach się nie zmienia.
O, Popradzie! Tyś jak moja dusza –
Rwiesz, gdzie oczy poniosą, gdzie wola rusza.
A gdy nocą księżyc cię ozłoci,
Śnisz mi się, jak pierwsza miłość wśród nocy.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania