Przedstawiłaś oczywistą oczywistość w bardzo ciekawy sposób. Człowieka spotyka więcej złych chwil niż tych dobrych i nie mamy na to wpływu. Nikt nam nie powie, jak brnąć przez życie, by wykorzystać je jak najwięcej. Za to los chętnie stawia nam na drodze przeszkody i prowadzi przez istny labirynt aż do śmierci.
Trzecia strofa mówi o brutalnej prawdzie, która jest ciężka do przełknięcia. Każdy chciałby być lepszą formą czasownika niż ten prosty bezokolicznik. Twój wiersz naprawdę podrażnił moje podniebienie. :) 5
Nie zostałeś olany, po prostu twoja odpowiedź miała być w zamyśle dłuższa i nie miałam na nią czasu na telefonie :)
Świetna interpretacja, w punkt. Jedynie z bezokolicznikiem - głównie chodziło mi o to, że tęsknię za nieskomplikowanymi, spontanicznymi jak on czasami, a tak naprawdę życie codziennie stawia nas w sytuacjach trudnymych jak czasowniki w formie odmienionej. Takie życie :)
Cieszę się, że wiersz został zrozumiany i doceniony. To znaczy, że w jakiś sposób się sprawdził i przyjął.
Bardzo dziękuję za opinię :)
Pozdrawiam.
Skoiastel Wróciłem do Twojego wiersza, przeczytałem jeszcze raz. Tym razem ze zmienioną interpunkcją w 1. strofie:
Niech cię nie rozczaruje życie.
Nic już nie toczy się zgodnie z planem
i nie ma rozwiązania dla losu układanki,
by przykuć się, gdy jest dobrze i zostać...
Nie istnieją takie kajdanki.
W 1. i 2. strofie zastosowałaś rymy między 3. a 5. wersem. W 3. strofie już nie. Jeżeli świadomie, to dalej nie czytaj. Jeżeli jednak szukałaś, to 3. wers 3 strofy mógłby np. brzmieć:
We śnie krzyczą „bierz mnie” dziwka i forsy licznik.
Zdzisław B.
Też nieźle:)
Ale cały wiersz jest świadomie rymowany :) poza tym "licznik" i "bezokolicznik" to rymy częstochowskie. No i gdyby przyjąć tę wersję, trzeba wtedy wyciąć w twojej propozycji "i" (dziwka, forsy licznik), gdyż ze spójnikiem nie zgadza się ilość sylab.
Skoiastel
Spojrzałem wpierw na 1. strofę, i tam był ten rym, dlatego szybko "dostosowałem". Ale bylem w niedoczasie. Teraz dopiero zauważyłem, że w ostatniej strofie rym jest, ale między 4. i 5. wersem.... Tak to jest, jak człek patrzy na zegarek ;)
Pozdrawiam.
Zdaję sobie sprawę, że są to tzw. rymy ubogie z podgatunku niedokładnych (nie posiadają wspólnego współbrzmienia oraz nie operują identycznością głosek), ale bardzo często znajdziesz je w moich produkcjach, bo nienawidzę samego podziału na częstochowskie, męskie, żeńskie i gramatyczne.
A czy źle brzmi... cóż. Mi się właśnie świetnie z nimi czyta. Może to kwestia interpunkcji. Kiedy zwalniam tempo na wielokropku, mam wrażenie, że wychodzi całkiem smacznie.
Komentarze (20)
Trzecia strofa mówi o brutalnej prawdzie, która jest ciężka do przełknięcia. Każdy chciałby być lepszą formą czasownika niż ten prosty bezokolicznik. Twój wiersz naprawdę podrażnił moje podniebienie. :) 5
Świetna interpretacja, w punkt. Jedynie z bezokolicznikiem - głównie chodziło mi o to, że tęsknię za nieskomplikowanymi, spontanicznymi jak on czasami, a tak naprawdę życie codziennie stawia nas w sytuacjach trudnymych jak czasowniki w formie odmienionej. Takie życie :)
Cieszę się, że wiersz został zrozumiany i doceniony. To znaczy, że w jakiś sposób się sprawdził i przyjął.
Bardzo dziękuję za opinię :)
Pozdrawiam.
*nie łódź się - nie łudź się
Dziękuję za opinię.
Niech cię nie rozczaruje życie.
Nic już nie toczy się zgodnie z planem
i nie ma rozwiązania dla losu układanki,
by przykuć się, gdy jest dobrze i zostać...
Nie istnieją takie kajdanki.
W 1. i 2. strofie zastosowałaś rymy między 3. a 5. wersem. W 3. strofie już nie. Jeżeli świadomie, to dalej nie czytaj. Jeżeli jednak szukałaś, to 3. wers 3 strofy mógłby np. brzmieć:
We śnie krzyczą „bierz mnie” dziwka i forsy licznik.
Też nieźle:)
Ale cały wiersz jest świadomie rymowany :) poza tym "licznik" i "bezokolicznik" to rymy częstochowskie. No i gdyby przyjąć tę wersję, trzeba wtedy wyciąć w twojej propozycji "i" (dziwka, forsy licznik), gdyż ze spójnikiem nie zgadza się ilość sylab.
Spojrzałem wpierw na 1. strofę, i tam był ten rym, dlatego szybko "dostosowałem". Ale bylem w niedoczasie. Teraz dopiero zauważyłem, że w ostatniej strofie rym jest, ale między 4. i 5. wersem.... Tak to jest, jak człek patrzy na zegarek ;)
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Wybacz, Skoia, nie potrafię komentować wierszy ;-;
A czy źle brzmi... cóż. Mi się właśnie świetnie z nimi czyta. Może to kwestia interpunkcji. Kiedy zwalniam tempo na wielokropku, mam wrażenie, że wychodzi całkiem smacznie.
Dzieki za wykład :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania