W Arłamowie
W Arłamowie jak zawsze
wraca do nas
rytm drugiego serca.
Poranne mgły bez przekonania
próbują zatrzeć zieleń
szczytów drzew.
Tłumaczymy sobie, że nie wiemy,
jak się świat potoczy –
to minie.
Widok przez okno
mówi coś innego –
tutaj zatrzymała się wieczność.
Teraz już tylko czeka
na błękit oczu
i głęboki oddech,
po to, by wszystko dopełnić.
Ty też przecież widzisz
taniec mgieł i lasu –
to nie może tak po prostu
się skończyć.
Tu bije więcej serc.
Ustalmy dziś,
kiedy wrócimy.
Komentarze (4)
Miejsce gór Bieszczadzkich zarówno piękne...
Czuc tęsknotę i do krajobrazu i do niebieskich oczu ukochanej
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania