Kasiu, ja nigdy nie bylam Tobą zainteresowana. Ani teraz, ani trzy lata temu. To Ty zawsze piszczalas na mój widok... widocznie musiałaś i ja to rozumiem. ?
Sama tego chciałaś... pisałam jak do czlowieka, masz nick uzywaj do woli, nie przezywaj... nie posluchalas. Wyjaśniłam, że jeżeli będziesz to robić, będę pisala kasia. Miałaś wybór...
Komentarze (18)
czy...
Jeszcze nie?
No, ale byłam młodsza, szczuplejsza, ładniejsza???
Tak trzymaj yetti, a będzie miło?
Trzymaj się cieplutko. ?
Nie przypominam sobie, abym piszczała na twój widok. Czasami wyrwało mi się jakieś słowo na k****, ch**, p****, **r, ale nic więcej
To ty zawsze, jak obłąkana, przychodziłaś pod moje utwory. I zawsze wpisywałaś ten sam komentarz. Prowokujący, nieszczery, aby tylko wywołać huragan.
Teraz po banie, poobserwowałaś, jak można i jak należy się zachowywać na przykładzie Szpilki, Tjęri no i moim, oczywiście???
Więc...chcę ci tylko powiedzieć, żebyś jak najdłużej wytrwała w byciu nie-sobą-osobą?
A wierszyk...w twoim stylu?
A chciałam być anonimowa, incognito?
Bardzo Ci dziękuję.
I nie moja wina, że musiałam się wyżalić.
Na oprawcę do oprawcy.
Ale już nie przyjdę.
Szybko mi przechodzi.
Bo nudno się robi.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania