W biały dzień

Usłyszałem strzały - do twarzy mi

w białych ciuchach, w biały dzień

Uśmiecham się szeroko

 

Na moje oko w biały dzień

nie warto latać, wolę badać

Szerokie horyzonty i fronty

przy codziennych obowiązkach

 

Od dawna w biały dzień

nie wychodzę po zmroku, bo

na boku hieny czyhają

 

Mają wystrzał myśląc o mnie

O moim stanie - ile wejdzie mi na banie

Jeśli mą myślą zaniedbam spokój

W biały dzień

 

Obudziłem się i niepokój

Gdzie są moje korale wieczyste?

Jeszcze wczoraj stały tu czyste

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania