Przekształciłaś tę strofkę w ładną miniaturkę, ale nieco chłodną. Dziękuję za uwagi. Postaram się je realizować w kolejnych próbach wierszowania. Pozdrowienia!
Jak zwykle elegancko zapisane strofy i mocno usadowione w miłości, a zarazem tęsknocie. Rodzina i przywiązanie do tradycji jest chyba najważniejszym świtem przebudzenia.
W mrokach wschodzącego poranka
Czas na odwieczny rytuał... piękna spinająca klamra
Odwieczny rytm, dzień i noc, obudzić się u boku ukochanego, należy do ulubionych chwil, które mieszczą się w kategorii szczęścia i radości dnia codziennego. Dziękuję za wizytę i komentarz.
Bożeno Joanno→Przede wszystkim ten tekst, jest tak prawdziwie napisany. I ładnie.
Wyszukane metafory, nie zawsze są potrzebne. Czasami jest potrzeba ''wyrzucenia'' cząstki siebie (przemyśleń i odczuć) na zewnątrz. Wtedy łatwiej ''obejrzeć'' i zrozumieć:)↔Pozdrawiam:)↔5
Komentarze (11)
w mrokach poranka
otulona mocą twoich ramion
tracę tożsamość
Jest to samo, sens o milimetr nie zmieniony, a wyrzucone przegadanie, ktore niczego nie wnosi.
Resztę też bym tak potraktowała. Spróbujesz się pobawić?
W mrokach wschodzącego poranka
Czas na odwieczny rytuał... piękna spinająca klamra
Pozdrawiam
Serdecznie pozdrawiam!
Wyszukane metafory, nie zawsze są potrzebne. Czasami jest potrzeba ''wyrzucenia'' cząstki siebie (przemyśleń i odczuć) na zewnątrz. Wtedy łatwiej ''obejrzeć'' i zrozumieć:)↔Pozdrawiam:)↔5
Serdecznie pozdrawiam!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania