W cieniu łez
Każda łza, co po policzku mym spływa,
Jest ciężka jak kamień, co po dnie rzeki pływa.
Opada cicho, jak deszcz w letnie wieczory,
Jak głos, co w ciszy snuje dawne rozmowy.
Unoszę nadzieję tam, gdzie nie boli,
Gdzie słońce wschodzi znad smutku powoli.
Lecz cień przeszłości wciąż ślady odkrywa –
Czas, co wciąż biegnie, choć blizn nie ukrywa.
A jednak płynę, jak rzeka wśród cieni.
Serce me ciężkie od milczenia kamieni.
Choć ból mnie łamie, wciąż idę przed siebie,
Szukając światła w najczarniejszym niebie.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania