W cieniu łez

Każda łza, co po policzku mym spływa,

Jest ciężka jak kamień, co po dnie rzeki pływa.

Opada cicho, jak deszcz w letnie wieczory,

Jak głos, co w ciszy snuje dawne rozmowy.

 

Unoszę nadzieję tam, gdzie nie boli,

Gdzie słońce wschodzi znad smutku powoli.

Lecz cień przeszłości wciąż ślady odkrywa –

Czas, co wciąż biegnie, choć blizn nie ukrywa.

 

A jednak płynę, jak rzeka wśród cieni.

Serce me ciężkie od milczenia kamieni.

Choć ból mnie łamie, wciąż idę przed siebie,

Szukając światła w najczarniejszym niebie.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • zuraw 8 miesięcy temu
    Nic dodać nic ująć 5

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania