W ciszy serca mojego
W ciszy serca mojego, gdzie echo słów nie sięga,
Tam miłość Twoja, jak gwiazda, w nocy lśni niezmiernie.
Nie dotkniemy się dłońmi, nie złączymy wargami,
Lecz w duszy naszej spotkanie, jak dwa ptaki w locie.
Czy znasz te noce, gdy tęsknota serce rani?
Gdy idealność uczucia, jak wiatr, przez dusze przelatuje?
Miłość nasza, jak anioł, co w niebie ma swe granice,
Bez ciała, bez dotyku, w myśli swojej wznosi.
Nie ma w niej pożądania, co ciało by spętało,
Lecz duch się wznosi, jak kwiat w promieniach słońca.
W ciszy tej, w milczeniu, jak spokojne jezioro,
Miłość platoniczna, jak melodyjne echa dawnych snów.
Ach, jakże smutne, że nie ma tu dotyku,
Że tylko w myślach, jak w książce nieskończonej.
Miłość ta czysta, jak kryształ w głębinach,
Jak śnieg na szczytach gór, nietknięty przez czas.
W sercu, jak w ogrodzie bez kwiatów, gdzie tylko korzenie,
Miłość ta rośnie, jak drzewo, którego liście są myślami.
I choć nie ma tu pocałunków, jak deszczu na polach,
To w tej miłości, jak w księżycowym świetle, jest dusza.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania