W iluzji miłości
kim jest mój ukochany?
po cichu w tajemnicy przed światem
zadaję sobie rany
wbijam w uda widelec
do krwi!
kim jest mój ukochany?
czasem nie daje spać
umieram ze zgryzoty
ponoć to co niedotykalne
jest najbardziej przejrzyste
czasem dzięki niemu
widzę cały wszechświat
jest delikatny niczym pyłek kwiatowy
wiem to tylko iluzja
Lechoń ponoć pisał
tylko miłość lub śmierć nas wyzwoli
ostatnio dotknęłam bram raju
i znowu spadłam
no cóż pozostaje widelec
i moje żałosne pisanie
Komentarze (6)
Z ukłonami,
Poncjusz
Ostatnio zaczytuje się w kryminałach. Wiersze ... poeci byli rzeczywiście natchnieniem by pisać prozę poetycką tyle że ostatnio znowu rzygam poezją. :( Mam czasem dość problemowych ludzi bo sama mam niemałe problemy. W mojej prozie poetyckiej Poncjuszu " jest sporo dzikiego mięsa właściwie surowego mięsa "jak to napisal mi krytyk Karol Maliszewski. Tę prozę trza oszlifować tego szukają wydawcy a do szuflady nie chce mi się pisać.
Serdecznie Ci dziękuję za fajny komentarz.
Pozdrawiam :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania