Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

ZWIERCIADŁO MOCY

ROZDZIAŁ PIERWSZY

 

   Spotkania towarzyskie nie należą do ulubionych zajęć, większe były bezpieczniejsze pod względem wmieszania się w tłum, nieznanych osób. Uniknął ukradkowych spojrzeń, idiotycznych skrywanych uśmiechów pseudo znajomych, aspirujących do miana przyjaciół. Rady każdy udzielać potrafi, ale nikt nie ma pojęcia jak z nich skorzystać. Dyskretnie prowadzili rozmowy na temat znikającej na przyjęciach żony, w pokojach odosobnienia. Ciekawe, czy zwrócili uwagę, za każdym razem wybiera inne źródło alienacji debiutujące w izolacji. Powtarzające się słowa brzmiały jak dzwony Zygmuntowskie w skołatanej głowie — odejdź od niej, zostaw, kopnij w zadek, rozwód to nie koniec Świata, pełno kwiatu. Jasne!

 

   Małżeństwo to obowiązek oparty na wzajemnym zaufaniu, tolerancji a co istotne zrozumieniu, słowa zmarłej mamy, zawsze przyświecały, w trudnym okresie zakrętów w małżeństwie, tato dokładał do pieca, synu nic nie jest ważniejsze od seksu! Przygotowany na każdą ewentualność wkroczył w związek małżeński oparty, no oparty, najczęściej o ścianę, uwielbiała czuć całego dyszącego spełnieniem.

 

   W długim bez kresu holu na piętrze dostrzegł szczęście, zgrabna para długich smukłych w szpilkach była dosłownie głaskana, gładzona, poprawiana, nie będzie czarował, ubierała rajstopy. Wyglądało, że moment temu stanowiły zainteresowanie kogoś bardzo napalonego. Poprawiała krótką czarną, stanął tuż za plecami, w doskonałej ciszy, nawet nie drgnęła. Kompletnie zaskoczona po drobnym muśnięciu w szyje, niemal podskoczyła, raczej nie ze szczęścia a z przerażenia.

 

  — Ale wystraszyłeś! Matko Boska jesteś jak duch — drżący głos pozbawiony czegokolwiek, świadczył o.

  — Mama zawsze w tym momencie mówiła „widocznie coś masz na sumieniu” uniosła głowę, odrzucając włosy, spojrzała zimno.

  — Chciałbyś coś powiedzieć — ani pytanie, ani odpowiedź.

  — Cóż kochanie może powiesz, co wyprawiałaś, za drzwiami moment temu? — zabrzmiało, w ciszy nie wyprawiałaś, a uprawiałaś.

  — Odbyłam bardzo obiecującą rozmowę, jestem bardzo zadowolona — powoli odchodziła.

 

   Odsłoniła zwierciadło, w którym dostrzegł postać kobiety przyglądającej się z dozą zainteresowania. Nigdzie nie można zostać nawet na chwilę w samotności, wściekły obrócił się energicznie, mając ochotę zrugać niewiastę. Nie było nikogo! Popatrzył ponownie w zwierciadło w starej zniszczonej ramie, uśmiechnęła się, odchodząc w dal holu. Co ze mną nie tak? W holu nie było nikogo! Zawołał w pustą przestrzeń kochaną żonę, żeby pokazać zwierciadło, zniknęła za załomem ściany. Otworzył drzwi od pokoju, w którym spodziewał się mało przyjemnego widoku mężczyzny, westchnień oblubienicy. Stanął jak wryty, pokój kompletnie pusty, świecił brakiem jakiejkolwiek żywej istoty. Wrócił, na korytarz popatrzył, czy przypadkiem nie ma nieznajomej, nie w holu a w zwierciadle. Nigdzie nikogo nie było, przynajmniej nikogo nie dostrzegł, szybko obszedł pokój, szukając przejścia ukrytego, Usiadł na czymś, co przypominało krzesło cały drżący, bojący się nawrotu urojeń z młodości. Widział, czego nie było, a nie widział ciężarówki wpadającej na auto z rodzicami, zmiażdżonymi skrawkami metalu tak dotkliwie, że policja zakazała patrzenia na wypadek.

 

ROZDZIAŁ DRUGI

 

   Mknął, ile fabryka dała sportowym cackiem, trudno z aniołkiem po lewej jechać wolniej. Połówka położyła ciepłą dłoń na udzie, znak — zwolnij koniku. Małżeństwo rządziło się krótkimi znakami więcej mówiącymi niż tysiące słów. Wróciły mgliste wspomnienia dłoni pieszczących niebotyczne uda w rajstopach, by po chwili mała czarna na tyłeczku przeżyła rozkosz dotyku. I oczywiście on.! Wpadający jak zazdrosny mąż do pokoju szukając tego, którego tam nie mogło być. Obserwowany przez piękność zamkniętą w zwierciadle, zaraz kobieta jakoś dziwnie wyglądała w sukni do ziemi! Właśnie, suknia nie z naszych ani z ubiegłych lat przynajmniej kilka wieków trzeba by się cofnąć w poszukiwaniach, jak to? Suknia z herbem na rękawie, jak to możliwe? Moment były w herbie tygrysy, nie to smoki, tak trzy smoki w kolorze złota na bordowym tle z niebieskimi pazurami. Brawo Sherlock Holmes i co dalej? Dolatywał głos jakby ze studni.

 

   — Nocujesz w aucie, czy jak, obudź się, mój książę czas obowiązki małżeńskie spełniać — śmiejąc się, pobiegła w głąb naszego domu.

 

   Nawet nie zauważył, kiedy pod dom zajechał, zdążyła się, przebrać, kwitł w aucie, chyba coś wali w garnek na górze. Powoli jak przystało, na skołatanego w bojach rycerza wlókł się, wprost w paszczę gniazdka czy rozkoszy to się okaże. Goły tyłeczek, mignął w obszarze łazienki, nakierował myśli na właściwe tory. W trymiga odwiedził natrysk, ogolony czyściutki pachnący po kilku sekundach znowu się przemieszczał, tym razem do sypialni, zerkając na TV, jakiś mecz miał w planach. Zawody sportowe muszą poczekać.

 

   W łóżku zaistniała osobliwość, tylko przez chwilę opierał się o ścianę, wniknął w zjawisko, przeniknął na wskroś, bez opamiętania ogarnął ustami, co dawała, co nie dała, sam wziął nie raz, nie dwa, tyle ile sił jej starczyło a jemu paliwa w zbiornikach. Opadli po wychyleniu kielicha spełnienia, w przytulne łóżko w sypialni. Kiedy zamknęła przepiękne zielonkawe źrenice, wymknął się na mecz w salonie.

 

   Oglądanie oglądaniem, dwudziestu dwóch dawało sobie doskonale bez niego radę na zielonej murawie. Nurtowały pytania? Co za niewiasta w lustrze? Co żona robiła w pokoju kompletnie sama? Pomijał pseudo przyjaciół, rozwijających przed oczami wizje, szalonego seksu żony, z każdym nowym facetem na orbicie. Jak na razie nasza sypialnia tętni życiem przy jej staraniach a jego wsparciu nie tylko logistycznym. Moment coś zajaśniało! Żona w pokoju, przy zwierciadle w holu z nieznajomą to przypadek, czy gra zespołowa, żebym, kompletnie zwariował? Znikąd pomocy, nie mam nikogo w miarę rozwiniętego, żebym mógł na takie dziwadła porozmawiać. Internet? Zadam pytanie, kto widział marę w zwierciadle, zakład dla obłąkanych zapewniony. Żona mnie zdradza w pustym pokoju! To już pewna wizyta psychiatry w towarzystwie osobników z kaftanem.

 

   Zrobiło się historycznie, znalazł herb, ale zamiast skakać pod sufit, jeszcze bardziej zrobiło się tajemniczo. Herb króla Ryszarda I Lwie Serce, często nazywany „orężem Anglii” to nie były smoki, ale lwy czy może pumy. Niewiasta mogła być kimkolwiek, z tej epoki wszystkich nie jest w stanie przefiltrować, w rozsądnym czasie. Ryszard pewnie nie był samotnikiem, nawet w areszcie w Austrii w czasie powrotu z krucjaty.

 

   Zamek w Durnstein jest znany dzięki historii króla angielskiego Ryszarda Lwie Serce, który powracając, z III wyprawy krzyżowej został pojmany z rozkazu Leopolda V Babenberga i uwięziony w zamku od grudnia 1192 roku aż do lutego 1194 roku. Leopold wziął także udział w III wyprawie krzyżowej. Po zdobyciu Akki 12 lipca 1191 doszło do konfliktu z Ryszardem Lwie Serce. Książę jako dowódca armii niemieckiej uważał się za równego królom Anglii i Francji. Zatknął sztandar na murach miasta obok sztandaru króla Ryszarda. Anglicy szybko usunęli, zrzucając do fosy. Niektórzy nawet podeptali. Leopold V wpadł w gniew i całą noc w namiocie przeżywał doznaną zniewagę. Po drodze z Ziemi Świętej król angielski Ryszard przechodził przez ziemie księcia austriackiego. W gospodzie niedaleko Wiednia został rozpoznany i aresztowany przez ludzi Leopolda V, który pomścił się za zniewagę pod Akką, oskarżał Ryszarda o przyczynienie się do śmierci kuzyna, Konrada z Montferratu. Ryszard z towarzyszami podróżowali jako ubodzy pielgrzymi, wydał bogaty pierścień na palcu króla oraz fakt, że zamówił on pieczonego kurczaka, przysmak arystokracji. Książę Leopold przekazał więźnia cesarzowi Henrykowi VI, ten zamknął w zamku Durnstein, gdzie Ryszard napisał poemat „Ja nus honus pris”, w którym wyrażał żal z powodu opuszczenia przez towarzyszy. Cesarz zażądał okupu w wysokości 150 000 marek. Królowa Eleonora rozpoczęła zbieranie sumy. Posiadacze ziemscy byli zobowiązani zapłacić czwartą część wartości posiadłości, podatki zostały podwyższone, a skarby kościelne skonfiskowane. Tymczasem Filip August i Jan bez Ziemi zaoferowali cesarzowi 80 tys. marek, jeśli przetrzyma Ryszarda w więzieniu do 1194 r. Henryk odrzucił propozycję. Pieniądze zostały przekazane cesarzowi przez ambasadorów. Ryszard odzyskał wolność. Filip August napisał wówczas do Jana: Strzeż się. Diabeł jest na wolności. Pojmanie Króla Ryszarda zostało opisane przez Petrusa von Ebulo około roku 1197. Ogromna suma okupu (150 000 marek w srebrze) przekazana Leopoldowi V została między innymi wykorzystana na założenie miasta Wiener Neustadt.

 

   Spadł dosłownie, z kanapy zobaczywszy, jedną z najzamożniejszych i najbardziej wpływowych kobiet Europy w średniowieczu, jedyną kobietę, była zarówno królową Francji, jak i królową Anglii. Eleonora Akwitańska niewiasta z tremo.

 

ROZDZIAŁ TRZECI

 

   Wyciągi z konta bankowego czasami bywają ciekawą lekturą, dostarczającą niestety nie zawsze pożądanych informacji. Zwrócił uwagę ze względu, na sporą liczbę powtarzających się operacji wydatków i co zmroziło do szpiku kości, przychody mają jednakowy rodowód. Dozgonna towarzyszka na słoneczne, jak i pochmurne dni wynajmowała pokój umiejscowiony w zamku. Upodobała sobie murowany zamek Quingenburg na szczycie Garncarza, nad dolinami przodującymi w kierunku Przełęczy Woliborskiej, przebywając raz na dwa tygodnie. Ciekawe po co, skoro mamy wygodny wspaniały dom w Woliborzu, jakby było mało dla urozmaicenia identycznie, co czternaście dni przebywała nad zalewem w Dzikowcu. Wpływy na konto pojawiały się dokładnie od kompletnie nieznajomej Aliénor d'Aquitaine, niezaprzeczalnie w pokaźnych sumach. W miarę zapoznawania się, z bilansem środków, głowa opadała coraz niżej nie pod wpływem wilgoci z oczu. a więc jednak czas na reakcję, po chwili rogi nie pozwolą przejść przez drzwi, w dodatku dostaje wynagrodzenie za usługi. Skurcz nie mocy wyłączył serce na czas wrzasku wydobywającego się z gardła, zagłuszył głos rozsądku ze skołatanego mózgu. Nadeszło, co nie powinno się zdarzyć, patrząc wstecz, nic sobie nie mógł zarzucić, nawet cienia czegokolwiek, co mogło pchnąć wybrankę w ramiona innego.

 

   Poczuł ogrom ciepła rozpływającego się po nieziemskim pocałunku natchnienia boskich spełnień nie tylko w sypialni, trwał na tyle długo, że zdążyła się zapoznać z lekturą z banku. Opadając na kanapę na wprost jego fotela, założyła zgrabne jedna na drugą, pobudzając chęci pończoszkami na wskroś ciemnymi jak skrywane myśli.

 

   — Spodziewałam się bardziej żywiołowej reakcji, po trafieniu na moje uczynki, zorganizowałam spotkanie w najbliższy czwartek celem wyjaśnienia sytuacji, poznasz prawdę, jadąc ze mną do zamku, do tego czasu nie jestem w stanie nic wyjaśnić, proszę o wyrozumiałość, wiarę w niezaprzeczalne racje, które wyjawię niebawem w odpowiednim towarzystwie.

 

   Jasne! W towarzystwie adwokata spraw rozwodowych, wspartym kochasiem upojnych spotkań poza domem — tylko pomyślał, nie wydając nawet westchnienia, milczał, patrząc w jej oczy, obciążonymi wilgocią. Gubiąc szpilki, podbiegła na boso obejmując całego, wciskała w usta pocałunki, trafiły w pustkę bez uczucia, sejf miłości zatrzasnął, delikatnie odsunął szczęście, wychodząc, gdzie oczy poniosą.

 

ROZDZIAŁ CZWARTY

 

   Telefon po raz wtóry odzywał się monotonnym sygnałem, jak nie odbiorę, będę musiał wyruszyć na poszukiwania ładowarki.

 

   — Kocham, nie zrób czegoś, o czym nie będziemy mogli rozmawiać! — już miał wyrzucić z siebie cały ból, wrzeszcząc rozpaczliwie, milczał.

   — Chwilowo przebywam w twoim ulubionym pokoju w zamku Quingenburg — nie ukrywała radości.

   — Jutro chwilę przed osiemnastą przyjadę kochanie, strasznie tęsknie za.

 

   Stracił ochotę na słuchanie steku bzdur, nie bez powodu ktoś wymyślił czerwoną słuchawkę na panelu telefonu. Popatrzył mimowolnie w ogromne zwierciadło w rogu pokaźnego pokoju, nie dostrzegł tego, co tam nie powinienem widzieć. Łazienka nie powalała na kolana, twór lat minionych nadawał się do lamusa. Widok z okien dla zwolennika pól i łąk był idealny. Sypialnia z łóżkiem z baldachimem przypadła do gustu, wysokie twarde idealne, dla faceta z drogim sportowym czterokołowcem.

 

   Wyszedł na spacer po przereklamowanym parku zielonej rozkoszy, jak nazwała miła pani w recepcji, wcale nie zaskoczona chęcią o przydzielenie apartamentu, w którym ukochana żona zawsze przebywa, odniósł wrażenie, że oczekiwała. W pokoju po powrocie poczuł dziwnie miły zapach, którego dawno nie czuł, zastanawiał się, skąd zna? Burza w mózgu pozwoliła zapomnieć o doczesnych problemach w małżeństwie walącym się wprost w przepaść. Zrobił się blady, po chwili poczerwieniał niczym dojrzały pomidor, wpatrzony w lustro przypomniał sobie, skąd zapach wywołujący przyjemne ciepło wewnętrzne. Panował w kuchni w czasie krzątania się mamusi przy wtórze tatusia. Usiadł na jednej z kanap, tyłem do zwierciadła uznając, że dość przygód lustrzanych. Po zerkaniu na kominek co nieco wrzucił, robiąc przyjemny klimat przed zbliżającą się kolacją.

 

   Nie pamięta, co jadł, nie pamięta, co pił, nie pamięta żadnych twarzy przy kolacji, natomiast pamięta ponętną panią z recepcji, która raczyła wdziękami, oczekując w holu. Oświadczyła, że bagaże przesłane przez żonę trafiły do apartamentu. Oczka nie chciały zejść z cudu w króciutkiej niebieskiej przed kolano, w idealnie czarnych na zgrabnych długich, bujny biust najwidoczniej miał ochotę, wyskoczyć napierając na wątłe guziczki bluzeczki.

 

   — Winda oczekuje na pana w holu — wyraźnie była zadowolona z wrażenia, jakie wywarła.

 

   Żona nie próżnowała, spakowała rzeczy i wysłała do hotelu. Jezu gdzie był przez ostatnie lata? W jej dupie! Trochę poniosło, z rzeczami. Wysłała ulubiony wizytowy garnitur, koszule, zestaw majtek na zmianę co kwadrans sądząc po ilości, podobna ilość skarpetek, buty do koloru i fasonu na każdą okazję, począwszy, od basenu a skończywszy na mszy żałobnej. Nie za bardzo wiedział jak dopasować dresy z butami na pogrzeb, ale cóż kobiety mają pokręcony gust. Obsługa uruchomiła ogrzewanie, rozpaliła profesjonalnie kominek, zapomniała tylko odpalić TV, pewnie gdzieś się ukrywało w ścianie. Walnął się na kanapę, nie wyruszając na poszukiwanie telewizora, pewnie znowu coś znajdę, co nie chce być znalezione. Zasnął w opakowaniu, starając się o niczym nie myśleć, przezornie wypiął tyłek na zwierciadło, mając dziwne przeczucie, że to nie koniec historii z lustrem.

 

   Po obiedzie pani z bogatym biustem odprowadziła wzrokiem, do windy milutko się uśmiechając, zapisał w pamięci dostępnej — zaprosić na cokolwiek po wyjściu wieczorem żony. Przeżywał kryzys wiązania krawata tuż przed ustaloną godziną pojawienia się towarzyszki życiowej, rozległo się pukanie w drzwi, był przekonany, że specjalnie przybyła wcześniej napawać się walką z krawatem. Cudo z recepcji bez słowa wpłynęło, zawiązało krawat i wypłynęło bez słowa, zadowolona widząc maślane oczka wędrujące po jej wypukłościach.

 

   Wszystko, wszystkim, gdy żona wsunęła się, jak wąż do apartamentu unikając pukania, nie był zaskoczony. Doskonale się czuł w ulubionym garniturze, skrojonym tylko dla niego, z uśmiechem nieudawanym, wziął w ramiona cudo, pani z recepcji nie sięgała jej do pięt, wyglądała — nie ma słów na opisanie.

 

   Rozglądał się, oczekując wejścia zestawu prawników od rozwodów na czele z kochasiem, któremu chciał dać na powitanie w mordę, tak kulturalnie po historycznemu.

 

   — Czego kochanie szukasz? Czekasz jeszcze na kogoś? — zupełny brak sztuczności zastanawiał.

   — Boże niech to się skończy, nie wytrzymam dłużej — jej autentyczność była niepokojąca.

   — Proszę, pokornie zalegnij na kanapie, pozwól zawiązać przepaską oczy — chciał coś wyskrobać z gardła, ale jej wspaniały paluszek zaległ na nich w prośbie o ciszę.

 

ROZDZIAŁ PIĄTY

 

   Dawała ciepło dłonią, gdy rozpoczął proces wiercenia się, tracąc cierpliwość, w przepasce na oczach. Położyła dłoń na udzie, w geście zwolnij, tutaj zachowaj ciszę, a w sypialni czy jesteś gotowy? Rozgryzł znaczenie gestu, gdy wstała, podarowała, gorącego, wilgotnego całkowicie naturalnego całusa doustnego.

 

   Opaska, opadając, odsłoniła długie za tyłek rude włosy przypominające ogień, unosiła wysoko suknię, oglądając w lustrze długie do samej ziemi w niebieskich rajstopach, podglądałem zachwycony. Nie zawstydzona wręcz zadowolona, obróciła energicznie głowę, włosy zafalowały niczym języki ognia, oplatając się wokół. Ogromne piękne szkliste oczy patrzyły na wprost, tak to z pewnością ona. Eleonora Akwitańska królowa Francji i Anglii matka dziesięcioro dzieci znanych z imienia Maria z Szampanii, Alicja Francuska, Wilhelm de Poitiers, Henryk Młody Król, Matylda Plantagenet, Ryszard I Lwie Serce, Godfryd II Plantagenet, Eleonora Plantagenet, Joanna Plantagenet, Jan bez Ziemi. Eleonora wychowywała się na najbardziej kulturalnym dworze Europy. Ojciec zadbał o edukację córki, potrafiła czytać, znała łacinę, była dobrze wykształcona, jeśli chodzi o muzykę i literaturę. Księżniczka uwielbiała również jazdę konną i polowania. Była towarzyska, a jednocześnie uparta.

 

   — Rajstopy to jeden z najwspanialszych wynalazków ludzkości, co sądzi pan zazdrosny? — było to tak nierealne, po prostu krótkie zdanie wprost w jego uszy, z wrażenia motał się, to wstawał, to siadał, to klękał, na jedno kolano to na drugie, po chwili klęczał przed Królową na dwóch — ale pan nerwowy? Czy mrówki oblazły ciekawe miejsca? — śmiały się obydwie z biednego zakręconego rycerza bez okrągłego stołu.

 

   — Zdecydowanie na żywo lepiej się prezentujesz, niezłe z ciebie ciacho — znowu Królowa z żoną rechotały.

   — Siadaj kochanie, Królowa wszystko powolutku wytłumaczy — żona za tłumacza zaczęła robić.

 

   Większość dzieci dożyła dorosłości i miała liczne potomstwo, dlatego koligacje wkrótce objęły większość Europy. Wśród dzieci znalazło się trzech królów Anglii, książę Bretanii, królowej Kastylii i Sycylii oraz księżne Szampanii i Saksonii. Tylko dwoje z nich, Eleonora królowa kastylijska i Jan bez Ziemi, przeżyło matkę. 31 wnucząt urodziło się jeszcze za życia Eleonory, Otto IV saski jeszcze przed śmiercią babki został królem niemieckim. Inny wnuk, Henryk II, dzięki małżeństwu z dziedziczką Jerozolimy został władcą królestwa. Zmarł 5 lat przed babką. Potomkowie na wieki zostali królami Cypru. Wkrótce po śmierci Eleonory Otto IV został cesarzem, a kilka dziesięcioleci po jego śmierci elektorzy wybrali na króla niemieckiego innego wnuka Eleonory, Ryszarda z Kornwalii. Do potomków należeli też wszyscy kolejni królowie angielscy, a od 1226 roku – także francuscy. Z polskich królów pierwszym potomkiem Ludwik Andegaweński (1326-1382), św. Jadwiga, władcy od Jana Olbrachta do Jana Kazimierza (z przerwą na Stefana Batorego) oraz August II i August III. Dalej na wschód nie spogląda, czerwona zaraza, niewarta słowa.

 

   — Pana żona jest najwspanialszą kobietą, daną poznać, poszłaby za panem dalej niż w ogień, przypuszczenia mijają się z prawdą, na styku naszych światów znajdują się wrota łączące różne czasy. Saladyn wielki sułtan arabski przekazał Ryszardowi Lwie Serce najznakomitszy podarek umożliwiający przemieszczanie w czasie, w zamian żądając zaprzestania krucjaty. Najukochańszy syn przetransportował wrota pod strażą Templariuszy na wyspę Cypr. Następnie trafiły do Anglii, drogą morską po wielu perypetiach. Ryszard Lwie Serce został podstępnie osadzony w zamku w Austrii, wyznaczony okup znacznie przewyższał możliwości spłaty. Pana żona przy współudziale doradców, wysłanników, popleczników i całej armii współpracującej, dostarczała niezbędne srebro na okup za syna Ryszarda. Wrota w zamku uruchamiają przejście w zwierciadłach mocy, w wyznaczonym czasie. Ogromna liczba mężczyzn kręcąca się koła pańskiej małżonki nie mogła zostać niezauważona, kłopoty wcześniej czy później musiały was dogonić.

 

   — Pana żona nigdy nawet na milimetr nie zboczyła, z prawidłowej ścieżki kocha podobnie jak pan ją, jesteście stworzeni dla siebie, siadaj kochana ze szczęściem, na mnie pora — szkoda rajstop tylko. Nie przejdą ze mną — tym razem z wybranką się śmiali.

 

   Królowa Eleonora uśmiechała się cieplutko z wnętrza lustra, zadowolona​​ widząc dwoje​, ​spragnionych siebie sprawdzających podstawową zasadę​, ​seks jest ostoją związku.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania