W kieleckim Urzędzie Stanu Cywilnego jeszcze takich rzeczy nie było 🚀🚀🚀 (tekst pisany z pewną nadzieją na poprawę i zmianę sytuacji) Przygotujcie się na podróż przez fikcję i filozofię! 🚀🚀🚀
Przygotujcie się na podróż przez fikcję i filozofię! 🚀!!!!
...a może to Wasza przyszłość?
🌿
🌿🌿
Część I: Miłość w granicach jednej płci 🌈 Miłość w granicach jednej PŁCI
🌿
🌿
W grodzie z koroną w herbie .: "Kielce", gdzie Urząd Stanu Cywilnego 📜 strzeże tradycji (rzymskokatolickiej?) niczym strażnik platońskiej jaskini, jeszcze nie rozbrzmiała fanfara dla dwóch dusz tej samej płci (LGBTQ+), złączonych węzłem małżeńskim aż po grób ⚰️. Wyobraźmy sobie dwie kobiety – jak Ellen Page i Emma Portner w realnym życiu 👩❤️👩, pełne gracji niczym Safona recytująca swe wiersze na Lesbos ✍️ – lub dwóch mężczyzn, takich jak Achilles i Patroklos z Iliady Homera 🗡️, których miłość wykraczała poza ramy wojennego eposu. W filmie Carol (2015) Todda Haynesa widzimy tęsknotę Cate Blanchett i Rooney Mary za takim błogosławieństwem – ach, jak blisko im do Kielc, a jednak jak daleko! 🎬 🎬 🎬 Film oparty został na książce Patricii Highsmith z 1952 r. - The Price of Salt🎬 🎬 🎬 Platon w Sympozjum pisał o miłości jako dążeniu do pełni, a tu mamy pełnię bez stempla urzędnika – skandal w oczach Hegla, który widziałby w tym brak uznania przez państwo (Anerkennung 👁️). Nie było w kieleckich kronikach takiego aktu, by miłość homoidalna, godna wierszy Whitmana (Leaves of Grass 🌿🌿🌿🌿🌿🌿), zyskała prawo do "tak" przed obliczem prawa. Największe kontrowersje u Whitmana budziły wiersze odnoszące się homoseksualizmu, czy wiersz, w którym autor utożsamia się ze zbrodniarzami i prostytutkami. Foucault by się uśmiechnął, widząc tę lukę w dyskursie władzy, a Judith Butler klasnęłaby w dłonie – gender trouble w pełnej krasie! 💃 Czyż nie czas, by 🌈KIELCE🌈 stały się areną tej rewolucji? 🌈✨ Może nadszedł czas, by Kielce, jak i cała Polska, otworzyły się na tę różnorodność i uznały, że miłość nie zna granic?
✨
✨
✨
Część II: Człowiek i maszyna 🤖❤️Człekokształtna Antropomorficzna🤖Hominoidalna
✨
✨
✨
Przenieśmy się teraz w rejony science fiction, gdzie Homo sapiens sapiens 🧠, spadkobierca myśli Kartezjusza (Cogito ergo sum 💭) i RZEKOMEJ ewolucji Darwina 🐒 - (nie kreacji oczywiście :), staje na ślubnym kobiercu z humanoidem – dzieckiem wizji Isaaca Asimova i jego Ja, robot 📚. Wyobraźmy sobie scenę rodem z Ex Machina (2014) – on, człowiek w smokingu, i ona, Ava, androidka o skórze z syntetycznego blasku, migocąca jak gwiazdy Andromedy 🌌. W Kielcach takiego mariażu jeszcze nie widziano – miłość, gdzie biologia splata się z krzemem, a przysięga "aż do śmierci" brzmi jak żart, bo maszyna nie zna kresu w sensie Schopenhauera ⚙️. Nadzieja na ślub z androidem humanoidalnym w kontemplacji estetyzmu 🎨🤖 Czyż android, taki jak Ava z Ex Machina (2014) 🎬, o perfekcyjnej syntetycznej sylwetce i oczach lśniących jak dzieło artysty, nie jest ucieleśnieniem tej idei? 💃 Philip K. Dick w Czy androidy śnią o elektrycznych owcach? pytał o duszę maszyn, a Blade Runner (1982) pokazał nam Deckarda i Rachael – czyż to nie pierwowzór? 🎥 🎥 (muzyka Vangelis - polecam) 🎥 🎥 Heidegger dumałby nad Sein androida, a Donna Haraway w Manifeście cyborga widziałaby triumf hybrydyczności 🤖🌱. Nie było jeszcze w USC Kielce ceremonii, gdzie zamiast krwi i kości przysięgę składa obwód i kod – ach, jak pięknie brzmiałaby tu aria z Metropolis Fritza Langa (1927), gdzie Maria, mechaniczna muza, tańczy z przyszłością! 💃 Czy to nie wyzwanie dla humanizacji robotów, by miłość stała się algorytmem wieczności? ∞💞 Humanizacja to nie tylko technologia – to nadanie maszynom narracji, jak w Blade Runnerze (1982), gdzie Roy Batty (Rutger Hauer) recytuje poezję o łzach w deszczu 🌧️ 🌧️ (ten film ma klimat)🌧️ 🌧️, dowodząc, że nawet replikant może pragnąć sensu....? ma świadomość??.. Dzięki humanizacji robotów – o której będziemy dyskutować w przyszłości – maszyny osiągną status "hominoidalnych bytów", zdolnych do miłości.
💞
💞
Część III: Ziemianin i przybysz z gwiazd 👽💫Inteligencja ekstrazolarna oczywiście.
👽 👽
👽
Na koniec sfera najśmielsza, godna pióra H.G. Wellsa i teleskopu Carla Sagana 🔭 – człowiek, Homo sapiens sapiens 🌍, i istota z kosmicznych otchłani, humanoid w formie, lecz z genami jak spiralne galaktyki 🧬. W kieleckim Urzędzie Stanu Cywilnego nie grano jeszcze marsza weselnego dla Ziemianina i Przybysza z ProXima Centauri – wyobraźmy sobie: on w garniturze, ona (lub ono?) w szacie z pyłu gwiezdnego, niczym Neytiri z Avatara (2009) Jamesa Camerona, ale z innego układu gwiezdnego 🌠. Literatura zna takie fantazje – w Obcym w obcym kraju Roberta A. Heinleina (1961) Michael Valentine Smith, przybysz z Marsa, uczy nas miłości ponadgatunkowej 📖, a w Gwiezdnych wojnach Leia i Han flirtują na krawędzi galaktyk 🌌. Klasyk SF, Piąty element (1997), pokazuje Leeloo (Milla Jovovich), istotę stworzoną przez obcych, w związku z Korbenem Dallasem (Bruce Willis) – miłość ratuje świat! 🌍✨ Jednak stricte pozaziemski wątek znajdziemy u Ursuli K. Le Guin w Lewej ręce ciemności (1969): Genly Ai, ziemski wysłannik, nawiązuje głęboką więź z Estravenem, humanoidem z planety Gethen, którego ambiwalentna płeć burzy ludzkie normy 🌍➡️❄️. Le Guin pyta: czy miłość wymaga podobieństwa, czy raczej akceptacji inności? 💭 Mieszkańcy tej planety, zwani Getheńczykami, pomimo wielkiego podobieństwa do ludzi, są hermafrodytami - Ta specyficzna zmiennopłciowość determinuje całą kulturę planety. 💭 Erich von Däniken w Rydwanach bogów snułby teorie o paleokontakcie, a Stanisław Lem w Solaris (1961) pokazał, jak obcy umysł może nas kochać i niszczyć zarazem 🌊. "Aż do śmierci" brzmi tu jak zagadka – bo czy istota z Alpha Centauri zna nasz kres? 🪐 Kielce jeszcze czeka na taki ślub, gdzie świadkami byłyby gwiazdy, a obrączki zrobiono z meteorytów 💍✨. Czyż nie byłby to finał godny Szekspira, tyle że w skali kosmosu? 🎭🌃 A co, jeśli kosmita nie zna monogamii, wierności czy koncepcji ślubu 💍? . Przyszłość podziękuje nam, bo nie będziemy się bać pomyśleć o biochemicznej obcości 🧪, różnicach w czasie ⏳ czy etyce międzygatunkowej ⚖️.
...
..
.
Egzohumanoidzi z Alpha Centauri mogliby przypominać nas tylko z pozoru.
...choć tu zakładamy humanoidальность...льность.
Nietzsche – triumf woli (Triumph des Willens) mocy nad ograniczeniami gatunku!
:) 💙
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania