W kolejce do kasy
spotkałam żonę matematyka
jej oczy widzą wszystko
wie do kogo należy
w torebce karty one też wiedzą do kogo należą
bez niewiadomych
jakby z urodzenia wiedziała o wszystkim
staliśmy w równym rzędzie
głodni zmęczeni
czekając na werdykt
125,34
bez reszty świata
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania