W końcu jest zimno

Dziś zrezygnowałem z miłości, by świat uczynić piękniejszym.

 

Jeszcze wczoraj płomień uczucia oświetlał mi wszystko. Chodziłem w cieple, wiecznie oślepiony.

 

Teraz gdy zgasł i zrobiło się zimno, dostrzegłem ile wokół miejsca spalił.

 

Nadzieja niech mi będzie teraz przewodnikiem.

Nadzieja, że na kolejną iskrę przybyłą z zaskoczenia, przygotuję miejsce gotowe na pożar.

Średnia ocena: 4.4  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Edek Baryła 10 miesięcy temu
    Bardzo ładne
  • Jordan Tomczyk 10 miesięcy temu
    Piękne i jakże prawdziwe. Na tę prawdziwą miłość warto poczekać, aby płomień pozostał w kominku, a nie rozprzestrzenił się po całym domu.

    Pozdrawiam 😉
  • Poncki 10 miesięcy temu
    Czy ja wiem? Miłość nie wybiera, powiadają. Tak i nigdy nie jesteśmy na nią gotowi tak na prawdę, chociaż każdy.jej pragnie. Bo miłość, zupełnie.nie.jak w bajkach, przychodzi z bagarzem. Z charakterem. Ze zwykłymi ludzkimi wadami, które na początku są przyćmione chormonami.
    Później się ludzie budzą i widząć pożogę, ale to dobrze, bo to znaczyło, że miłość była żywa.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania