w końcu przyjechała do mnie na Kazimierz

Jej smukłe nogi przebijają mi się na Instagramie. Siedzimy w barze pod moim domem, zaraz po jej siłowni, zaraz po jej zdjęciu na Instagramie, i jej koledzy przynoszą nam drinki. Jej przynoszą, ale jest ich tak dużo, że spijam je i ja. Cześć, a nie, to tylko mój kolega Jakub, poznajcie się. Jakub ogólnie nie lubi ludzi, dlatego ma minę jakby chciał cię opluć. Nie mówi tego, to mówię ja, ale tylko w tej historii. Ona zniknęła gdzieś w barze, a ja udaję, że nie muszę patrzeć w komórkę, że czuję się swobodnie samemu w miejscu wypchanym ciałami. Wraca, wszystko jest w porządku. Pokazuje mi swoje zdjęcia, jak to jej najlepsza psiapsi zaprosiła ją do odgrywania modelki przy reklamie jakiegoś gówna, i mówi to tak, z marszu, jakby nie chciała, ale widać, że cały wieczór czekała, żeby o tym komuś o tym opowiedzieć. Wyobraź sobie, że nie ma żadnego aparatu, całe swoje portfolio odjebała iphonem pro maxem. Też muszę se kupić tego fona, tylko znajdę okazję, bo teraz podrożało wszystko. Później standardowo przerabiamy temat jej ex, i wracamy do teraźniejszości. Ta jej psiapsi, co robi zdjęcia nie wie, że właśnie spotyka się z takim jednym, co go zna. I ona, nie może nic powiedzieć, bo się boi, bo czuje się nie fair wobec swojej psiapsi. I pyta mnie, co o tym sądzę, a ja odpowiadam, że tylko bóg możne nas sądzić, i macham przy tym ręką jak raper, i ona łapie ten żart, ale jednak chce odpowiedzi na serio. No to powiedz jej, co za różnica z kim się ruchasz? I tutaj opowiada mi historię, że ona zna swoją psiapsi przez swojego ex, i gdyby nie ex, to w ogóle nic, i teraz głupio powiedzieć, że rucha ktoś nowy, i w dodatku ktoś, kogo zna.

 

Zatrzymajmy tę karuzelę. Ja tylko wyszedłem na wino, chuj w te drinki, co przynoszą te bezpłciowe hipki. Ona w niedziele ogląda Formułe 1, i opowiada o tym, znowu, dołącza się jakiś jej super ziomek, bo on też ogląda samochodziki i są super zajarani, jak to w tym roku się odpierdala na torze. Ale karuzela stop! Jestem teraz na dworze, ona w środku. Palę. Podchodzi do mnie dziewczyna z Turcji i prosi o ognia, a ja od razu mówię, że kocham ją bezgranicznie, i że może sobie odspawać od mojego papierosa, bo nie mam ognia. Pyta dlaczego ją kocham, a ja, że jej oczy i okulary na nich mogłyby uratować wiele istnień. Serio? W sensie, czy ja serio to mówię? No nie. Mówię coś w stylu, że oprawki pasują jej do oczu. Pyta, czy tu mieszkam. Pokazuję palcem, widzisz ten budynek? To tam. Jest zachwycona. Grejt! Oh wow! Widzę przez szybę jak w środku gestykulują, objaśniają sobie okrążenia, kto był lepszy na którym odcinku. Przepraszam panią o pięknych oczach, i oddalam się w stronę domu.

 

Rano pisze czemu ją zostawiłem i nie odbierałem telefonu.

 

A ja sam nie wiem.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • MartynaM ponad rok temu
    W niefajny sposób bohater tego opowiadania jest zazdrosny. Wybrał kobietę, można powiedzieć, pełną życia i strzela focha, kiedy zajęta innymi?

    ''...że czuję się swobodnie samemu w miejscu wypchanym ciałami.'' - bardziej pasuje ''sam''
    ''...żeby o tym komuś o tym opowiedzieć'' - jedno ''tym'' do usunięcia.

    W sumie, takie tu dramaty i emocje, że nie wiadomo co napisać...
  • jakub papug ponad rok temu
    dzięki za poprawki. A może nie jest zazdrosny? Może obojętny coraz bardziej?
  • MartynaM ponad rok temu
    jakub papug, jakie ''obojętny''? On nie może być obojętny!
    Ma najlepszą laskę, duszę towarzystwa... a że nie ma o czym z nią rozmawiać. A musi rozmawiać? Niech patrzy tylko i podziwia...
  • Poncki ponad rok temu
    jakub papug moim zdaniem zdegustowany wręcz...
  • Materazzone ponad rok temu
    MartynaM tutaj ani gram zazdrości nie ma, jest zdegustowanie, jest świadomość, że koleżanka pierdzieli kocopoły z randomowymi hipkami, a jedyne co pozostaje bohaterowi to wyjść i najlepiej nie wracać. Pani dusza towarzystwa to gadatliwa ignorantka, co najwyżej lokalna gwiazda, a Pan bohater to świadomy siebie, znużony życiem intelektualista. Marne szanse powodzenia.
  • MartynaM ponad rok temu
    Materazzone, nie może być. Taką ''świetną'' laskę upolował i nie jest zazdrosny? Taka elokwentna, takie znajomości w szerokim świecie... a on co? Nudzi się z tą swoją inteligencją razem wziętą... hahaha
  • Materazzone ponad rok temu
    MartynaM światowa dziewczyna, więc może oblatuje nie jedno lotnisko? No, a czy "hahaha" nie przeszło w inne ręce?
  • MartynaM ponad rok temu
    Materazzone, na pitoleniu tylko... hahaha
  • yanko wojownik 997 ponad rok temu
    Materazzone, Niekoniecznie intelektualista, tylko ma szerszy horyzont, człowiek który doświadczył uroku mroków.
  • yanko wojownik 997 ponad rok temu
    Chłodny odbiór, cecha bohatera, tak mają ludzie o mrocznej duszy, nuta niepewności siebie, za krótko jeszcze chodzi po słońcu, czy tam w towarzystwie księżyca i świateł nocy. Panienka cukierkowa, zapewne zajefajna, ale nie do rozmowy.

    Od tego miejsca bardziej dojrzały, ale wciąż niepewny do końca: "Podchodzi do mnie dziewczyna z Turcji..."

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania