W lęku, w zamknięciu
Mur przed mą duszą,
a serce wzdycha.
Gdzie szczyty lśnią –
tam brak człowieka.
Zamknięty w wietrze,
otulony mgłą,
dusza w miejscu blednie,
gdy oddech ucieka.
Osamotniony, zanikły,
jak pył niepowstały,
za lustrem stojący,
szukający złudzenia.
By wraz z chmurą wstać,
na skórze poczuć dreszcz,
usunąć strach,
doznać odkupienia.

Komentarze (2)
:)) a co jeśli będzie dusza przed murem, odwrotnie też dobrze? A strachu to nie da się usunąć. Tak myślę. Zresztą istnieją ludzie którzy widzieli albo przechodzili przez tunel, zazwyczaj w śpiączce ale będąc w śpiączce to w sumie nie ma się czego bać. No chociaż jeden wers sensowny :))) tragedia
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania