IgaIga, a ile masz wzrostu, bo ja swoimi 160 cm chyba nie mogę konkurować :)
___________-
Aż się przyjrzę, lubisz kopanie? ;)
A na poważnie... pewnie wiersze już tak dobre, że uwag nie ma.
Dzięki raz jeszcze, pozdrawiam.
Witam
W łuku... tytuł określa kształt Księżyca.
Zawsze po nocy przychodzi dzień i coraz bardziej nam bliżej do przejścia na drugą stronę.
bo kiedyś
przejdziesz... prędzej czy później zamkniemy za sobą drzwi.
Zawsze zwrócony w naszym kierunku, jak my ma ciemne i jasne strony.
zmierzwione dno... wnętrze naszego drugiego ja bywa głosem niepogodzenia.
Przecięcie - Ty. jak ja... doskonały zabieg (między nowiem a pierwszą kwadrą), między nocą a dniem, między mną a ja.
starszy o eony, w walce
o zaistnienie granic,... dzieje tak odległe, ale wciąż obok nas. Walczymy ciągle o bycie na Ziemi, lecz ciągle zanurzamy się w zatraceniu... On bez zanurzania – obejmujący.
Moje odczucia i tyle... przynieś zapach ubogiej łąki,.. cieszmy się chwilą i łapmy te chwile.
Pozdrawiam i cieszy mnie powrót, chociaż już nie ma złocistego wrotycza w tle avka.
Miłego dnia
Witaj, Pasjo. Bardzo było mi brak Twoich spojrzeń na moją pisaninę, wnikliwych, oryginalnych, ujawniających bogatą osobowość. Dzięki za kolejne pochylenie się. Pierwsze część w punkt. Istotne jest z Czyjej perspektywy płyną słowa, zauważyłaś stwierdzenie podmiotu: starszy o eony, pola, do których nie dotrzesz?
Wiem, na pewno to obrazoburcze mówić w Tym imieniu.
Avek? :) Czas na zmiany, wrotycz o tej porze już ciemnobrązowy, trudno znaleźć ślady złocistości.
Dziękuję i pozdrawiam.
Wrotyś→Ty jak ja. Już to samo zastanawiające.
Zapewne o przemijanie bez przeminięcia tu chodzi.
Nie koniecznie, jakby się mogło wydawać.
Aczkolwiek to co się wydaje, równie radosne lub bolesne być może.
No dobra. Bo znowu zacznę wydziwiać. Pozdrawiam:)→5
Komentarze (19)
:)
Dziękuję.
PS.
Brakuje mi Twoich uwag. Już nikt mnie nie chce poprawiać :(
___________-
Aż się przyjrzę, lubisz kopanie? ;)
A na poważnie... pewnie wiersze już tak dobre, że uwag nie ma.
Dzięki raz jeszcze, pozdrawiam.
W łuku... tytuł określa kształt Księżyca.
Zawsze po nocy przychodzi dzień i coraz bardziej nam bliżej do przejścia na drugą stronę.
bo kiedyś
przejdziesz... prędzej czy później zamkniemy za sobą drzwi.
Zawsze zwrócony w naszym kierunku, jak my ma ciemne i jasne strony.
zmierzwione dno... wnętrze naszego drugiego ja bywa głosem niepogodzenia.
Przecięcie - Ty. jak ja... doskonały zabieg (między nowiem a pierwszą kwadrą), między nocą a dniem, między mną a ja.
starszy o eony, w walce
o zaistnienie granic,... dzieje tak odległe, ale wciąż obok nas. Walczymy ciągle o bycie na Ziemi, lecz ciągle zanurzamy się w zatraceniu... On bez zanurzania – obejmujący.
Moje odczucia i tyle... przynieś zapach ubogiej łąki,.. cieszmy się chwilą i łapmy te chwile.
Pozdrawiam i cieszy mnie powrót, chociaż już nie ma złocistego wrotycza w tle avka.
Miłego dnia
Wiem, na pewno to obrazoburcze mówić w Tym imieniu.
Avek? :) Czas na zmiany, wrotycz o tej porze już ciemnobrązowy, trudno znaleźć ślady złocistości.
Dziękuję i pozdrawiam.
Ciekawy wiersz, choć dla mnie trudny w interpretacji.
To nie wina wiersza ale chyba przez brak kawy... :(
Niemniej, doceniam zapis.
Pozdrawiam
Dzięki za czytanie, serdecznie pozdrawiam. :)
172cm ;)
:))))
Zapewne o przemijanie bez przeminięcia tu chodzi.
Nie koniecznie, jakby się mogło wydawać.
Aczkolwiek to co się wydaje, równie radosne lub bolesne być może.
No dobra. Bo znowu zacznę wydziwiać. Pozdrawiam:)→5
Dzięki wielkie.
Ach, wielkie.
Uściski, Dedo.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania