W mroczni słów jest gniazdo Boga
Zygmunt Jan Prusiński, Ustka
Tryptyk Wigilijny
W MROCZNI SŁÓW JEST
GNIAZDO BOGA
Ile razy pomyślę o Bogu, to nigdy
nie o tym nowo-narodzonym.
Są wierne przymierza starych przyjaciół;
kto może się przyznać że w takim gronie
bywa nie tylko od okazji?
Moja Wigilia jest uroczysta wierszem -
częstuję (mój otwarty świat)
miodem i śliwkami,
plackiem nadziewanym grzybami,
sałatką ze specjalnych roślin.
Jest kolęda z nowymi słowami,
po swojemu spisuję dzieje
w moim miasteczku nad samym morzem.
Ustka podkrada się bliżej okna,
taka ciekawa jest wydarzeń
w moim samotnym domu
z obcasami do tańca - gdzie nikt nie tańczy.
GWIZD LOKOMOTYWY
I TWÓJ BLUES
Spopielałe symptomy marazmu
spijają pacierze zadyszanego człowieka
w świetle ojczyźnianych wrót domu.
Daleki emigrant nie wraca do Polski -
zabrakło mu na samolot trochę dolarów.
Zostaje w dużym mieście z kwiatem pamięci,
o ojcu i matce przy świątecznym stole.
Taki scenariusz przenosi przez Atlantyk,
że teraz ciężej mu na Boże Narodzenie.
Pamiętajcie jeszcze niezmęczeni,
każdy ma swój dzwonek odejścia.
To taki blues spod nuty gitary -
nawet gwizd lokomotywy znajomy
nie sprzyja tym obrazom
nafaszerowanym,
sztucznym gwiazdkom na śniegu...
ŚWIERKOWY ZAKRĘT CZASU
Sianko i mały Jezus
w glinianej stajence nie rozumie
że królem biednych jest.
Zwierzęta same z ciekawości zaglądają,
co z niego wyrośnie -
tylko plotki czas przekazuje
a wyrocznia na harmonijce ustnej gra.
Wiatr uniżony klaszcze dolnymi partiami;
jest cicho i szlachetnie -
a gwiazda północna rozkłada skrzydła
do dalekiej podróży.
Za czym okrąży kule ziemską,
Chrystus wyrośnie na młodzieńca.
Już wówczas będzie nawoływał
o prawo dla słabych ludzi.
Lubię świerkowe szlaki -
może ten zapach jodłowy
zostawia mi z serca sam... Bóg?
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania