W nocy
Zbliżała się 1 w nocy - czas, kiedy wszyscy domownicy już dawno spali. Ja jednak znów nie mogłam zmrużyć oka, zbyt wiele myśli kłębiło się w mojej głowie. Herbata w kubku już dawno ostygła, a na jej powierzchni utworzył się ciemnoszary, obrzydliwy osad, który tak lubił później przyczepiać się do zębów. Odstawiłam kubek i wślizgnęłam się do cieplego łóżka. Uśmiechnęłam się do siebie, gdy poczułam jak ciepło rozchodzi się po moim ciele. Po całym dniu wreszcie pora na zasłużony odpoczynek... Sięgnęłam ręką do lampki i nacisnęłam wyłącznik. Otworzyłam oczy by spojrzeć na pogrązony w ciemnościach pokój, lecz po chwili powieki zaczęły mi ciążyć. Zapadłam w sen...
Obudził mnie zimny podmuch powietrza. Wzdrygnęłam się gwałtownie i półprzytomna wstałam, by zamknąć okno. Przeszedł mnie zimny dreszcz, gdy zorientowałam się, że jest zamknięte... Szybko wskoczyłam do łóżka i owinęłam się szczelniej kocem. "Czemu jest tak zimno?" - myślałam. Tknęło mnie złe przeczucie, gdy spojrzałam na zegar. Na jasnym wyświetlaczu migowały na czerwono cyfry wskazujące godzinę. 3:00. "Godzina duchów" - pomyślała część mnie, sprawiając, że ścisnęło mi żołądek. Nagle wielki ciężar przygwoździł mnie do łóżka, a ja zaczęłam łapać gwałtownie oddech. Chciałam zawołać o pomoc, ale z gadła wydobył mi się tylko chrapliwy skrzek. Ręcę zaczęły mi gwałtownie dygotać, gdy zobaczyłam jasną poświatę za drzwiami. Usłyszałam jak ktoś puka do drzwi i serce mi zamarło. Po chwili usłyszałam delikatne szuranie po dywanie, jakby ktoś chciał podpełznąć w kierunku łóżka. Wtedy poczułam gwałtowny ból w piersi i z gardła wyrwał mi się głośny, histeryczny szloch...

Komentarze (1)
"cieplego łóżka. Uśmiechnęłam się do siebie, gdy poczułam jak ciepło" - ciepło x2
"Otworzyłam oczy by" - Przecinek po "oczy"
"pogrązony" - Pogrążony*
"Ręcę" - Ręce*
"Usłyszałam jak ktoś puka do drzwi i serce mi zamarło. Po chwili usłyszałam" - Usłyszałam x2
I jeszcze w jednym miejscu trzy razy uzylaś słowa "zimno". Myślę, ze można to zmienić ;)
Ogółem dobrze napisane, fajnym stylem, ale... czy będzie jakas kontynuacja? Lubię kiedy pewne rzeczy zostają niedopowiedziane, ale nie az w takim stopniu. Zostawiam 4 i życzę powodzenia w dalszym pisaniu :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania