W nocy czekałam
W nocy czekałam
aż śmiech twój usłyszę
aż chłodne powietrze
Ciebie zapowie
Godziny mijały
jak minęły nasze dni
wspólne chwile
strącone w otchłań
Usnęło slońce i wszystkie gwiazdy
odkąd zniknąłeś niespodziewanie
wytartym szlakiem
muszę biec sama
Upadam na drogę sama
kolana ranią kamienie
bijcie na alarm dzwony
niech dadzą mu znać
Następne części: W nocy

Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania