Po pierwsze - niezgodność czasów. Jeśli zaczęłaś pisać w przeszłym, to nie zmieniaj na teraźniejszy.
Po drugie - tekst jest niespójny.
Po czwarte - źle napisany - słabym stylem
Po piąte - interpunkcja leży i kwiczy.
Jakieś pytania?
PS: Właściwie wszystkie powyżej wymienione da się naprawić, więc nie ma dramatu, tylko trzeba by było zmienić podejście do krytyki. Pozdrawiam, nie oceniam
Piszesz : "Kobieta obejrzała się za siebie" , a potem "Robert ma zadarty nos" . Jak zaczynasz pisać w przeszłym, to nie zmieniaj nagle na teraźniejszy. Chyba, że był to celowy zabieg - ale wtedy powinnaś jakoś oddzielić od siebie te dwie części.
Co do spójności - tu się zagalopowałam, faktycznie. Pewnie przez źle rozmieszczone przecinki.
Aha, i jeszcze w pierwszym zdaniu masz błąd logiczny :
"Robert przechodząc tamtędy, aż się zatrzymał na jej widok i z ukrycia obserwował Kasię." To zdanie nie ma sensu. Może lepiej by było napisać:
Robert, przechodząc tamtędy, nagle zauważył/spostrzegł Kasię. Na jej widok gwałtownie się zatrzymał i zaczął ją śledzić z ukrycia.
Margerita - tak, ale radziłabym Ci jeszcze raz przeczytać tekst. W wielu zdaniach masz zły szyk zdania.np. "Kasia mu się z wyraźnym zainteresowaniem przyglądała' - Moja sugestia:
Kasia przyglądała mu się z wyraźnym zainteresowaniem. - Brzmi trochę lepiej?
Poza tym błędy stylistyczne, o których już Ci mówiłam, np. "Nie wytrzymał długo milczeć" - "nie mógł znieść/ wytrzymać długiego milczenia ".
Tak na przyszłość - dobrze jest już napisany tekst przeczytam raz , a nawet dwa razy , aby móc wychwycić ewentualne błędy.
Przyznam, iż kilka razy się uśmiechnąłem. Szczególnie dialogi powalają swoją komicznością. Wiem, że to efekt nie zamierzony, jednak mający swoje plusy. Pozdro i ten teges.
Długo mnie nie było i myślałam, że w to opowiadanie wraz z wiosną wejdzie jakiś dobry duch. A tu dalej to samo nie bardzo wiadomo co. Nie jest tragicznie ale mogłoby być lepiej.
interpunkcja i styl - to dwie rzeczy, które sprawiają, że nie potrafię tego normalnie przeczytać. Na opowi widnieje, że osiemnaście lat przekroczyłaś już kilka lat temu, musisz wrócić do podstaw i powtórzyć kilka zasad :* Amen.
PS Wesołej przedwczesnej Chanuki.
Margerita Tak.... Dokładnie o to chodzi. Rozgryzłaś mnie. Ty spryciaro. Ale ok, nie będę się już dłużej z tym ukrywać.
Tu nie chodzi o interpunkcję, zasady czy inne bzdety. Tu chodzi o te skurczybyki. Konie... Do rzeźni.
PS Konina jest zajebista. Uwielbiam. Zawsze zamawiam w restauracji.
Buziaczki, pa.
Komentarze (26)
Po drugie - tekst jest niespójny.
Po czwarte - źle napisany - słabym stylem
Po piąte - interpunkcja leży i kwiczy.
Jakieś pytania?
PS: Właściwie wszystkie powyżej wymienione da się naprawić, więc nie ma dramatu, tylko trzeba by było zmienić podejście do krytyki. Pozdrawiam, nie oceniam
Co do spójności - tu się zagalopowałam, faktycznie. Pewnie przez źle rozmieszczone przecinki.
"Robert przechodząc tamtędy, aż się zatrzymał na jej widok i z ukrycia obserwował Kasię." To zdanie nie ma sensu. Może lepiej by było napisać:
Robert, przechodząc tamtędy, nagle zauważył/spostrzegł Kasię. Na jej widok gwałtownie się zatrzymał i zaczął ją śledzić z ukrycia.
Kasia przyglądała mu się z wyraźnym zainteresowaniem. - Brzmi trochę lepiej?
Poza tym błędy stylistyczne, o których już Ci mówiłam, np. "Nie wytrzymał długo milczeć" - "nie mógł znieść/ wytrzymać długiego milczenia ".
Tak na przyszłość - dobrze jest już napisany tekst przeczytam raz , a nawet dwa razy , aby móc wychwycić ewentualne błędy.
poprawiłam również to dziękuję
a co mam źle napisane w dialogach że są takie śmieszne?
Sory to raczej powiedzenie kolezenskie a skoro panowie i panie maja sobie na panow i pan to moze lepiej to zamienic na przepraszam.
PS Wesołej przedwczesnej Chanuki.
Tu nie chodzi o interpunkcję, zasady czy inne bzdety. Tu chodzi o te skurczybyki. Konie... Do rzeźni.
PS Konina jest zajebista. Uwielbiam. Zawsze zamawiam w restauracji.
Buziaczki, pa.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania