W oczekiwaniu na dźwięk

Jedno twoje spojrzenie

trąciło strunę od dawna nietkniętą.

Drażniło łagodnie wyczekującą, pragnącą dźwięku,

do granic napiętą.

 

Badałeś cierpliwie palcami,

szukałeś reszty, która stworzy brzmienie.

Czekałeś odkrywaniem upojony,

zwlekałeś aż usuną się cienie.

 

Szarpnąłeś i zawibrowały

struny mojego istnienia.

I zagrałeś na nich jak wirtuoz

melodię spełnienia.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Dusza_boli godzinę temu
    Subtelny, inteligentny erotyk. Ładnie rezonuje.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania