W oczekiwaniu na jesień
to pora zawiła
w oczekiwaniu na koniec
dla wszystkich dopasowujących się
do chłodu
Pójdziemy popatrzeć na słońce
na spadające z drzew kolce
na kwitnące grzyby na łące
na jeże w trawę się wtulające
A teraz chce zostać
Twoimi rękami – gałęziami
Twoimi ustami – malinami
chcę wikłać się w twoje myśli
rozgościć się w twoich ramionach
Teraz po twojej stronie
jest wszystko to co złote
bo tutaj masz wszystko
i to co srebrne i to co złote
A teraz ja w jesieni
zbiorę Cię ze sobą
do lepszego piekła niż nieba
nic więcej mi nie potrzeba
Komentarze (14)
A jeśli jesteś nienormalna, to zapraszam do rozmów bez sensu tu: https://www.opowi.pl/forum/pitolenie-131-pod-skrzydlami-szekspira-w1620/
Jestem anarchosyndykalistą, grałem w młodości punk rocka.
https://www.youtube.com/watch?v=As6p2Cf7fLs
Mamy jeszcze kilka, tylko opierdalam się ze wgraniem.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania