W otchłani moich wspomnień
Tonę całym sobą w otchłani moich wspomnień:
Jawią się zwycięstwa, jawią się porażki.
Wszystko to teraz tylko są igraszki.
Minęło to wszystko jakby w jeden dzień.
Teraz kiedy odpoczywam
Na powrót to przeżywam.
W otchłani moich wspomnień
Pławię się jak cień.
Jak obserwator, jak ktoś niewidoczny
Patrzy co tam się wyprawia:
Raz mi siostra kolejkę pierwszą stawia,
Raz idę z dziewczyną w piękny gaj owocny.
Chwilę potem idę, przy ogromnych deszczach
Owitych ciemnością, chodzę całkiem sam,
Bez mojej dziewczyny, która już odeszła
Jednak o tej sprawie, już nie chcę gadać wam.
Wracam do realu z otchłani moich wspomnień.
Pod moją osobą wyrósł pewien pień,
Pień doświadczenia, który dnia pewnego
Będzie wielkim drzewem i doczekam ja tego.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania