W pajęczynie niepewności
By przez chwilę mieć pewność
Chwytam się Twoich słów
Chwytam się Twoich gestów
Twoich zaszyfrowanych snów
Które próbuję rozwikłać
Których próbuję kosztować
Kiedy zamykasz powieki
Chcę przestać próbować
Już się nie szamotać
W pajęczynie niepewności
Przestać się szarpać
Wychodzić ze skóry
Wtem czuję Twój dotyk
Sięgasz mojej godności
Dzisiejszej nocy
Rozpadam się po raz wtóry
I przestaję łaknąć pewności
Dopóki patrzę w Twoje oczy
Dopóki rozbierasz mnie z mojej siły
Dopóki nas brzask za oknem nie oślepi
Zupełnie bezwzględnie
I dopóki gwiazda nie wskaże
Odwrotności moich modłów
Niczym zepsuty kompas
Południa
Komentarze (1)
a gdyby zrezygnować z Wielkich Liter?
Po co ci one?
chcesz coś nimi podkreślić?
ale co?
tekst obroni się sam, jeśli będzie dobry, wielkie litery nie pomogą.
osobiście -
*zrezygnowałabym z wielkich liter;
*przepracowała raz jeszcze tekst
*i dała mu odetchnąć, żeby nie był taki pościubiony.
liczę na ciebie!
:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania