W pa

Dotyk

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (13)

  • Grain dwa lata temu
    dotyk delikatny, otoczak czystej wody

    galaktyki w trakcje wykonywania praktyki
    a my na samolubnym stażu próbnym
  • Wrotycz dwa lata temu
    Kto wciąż próbuje, niech się uczy od najlepszych :)
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Wrotyś↔Otóż to. Malowniczo i wszechświatowo:)↔Szczególnie druga i ostatnia i ostatni wers.
    Pozdrawiam?:)
  • Wrotycz dwa lata temu
    Dzięki, Dedusiu. Pozdrawiam :)
  • MartynaM dwa lata temu
    O! Erotyk, a jaki ładny... ?
  • Wrotycz dwa lata temu
    : )
  • Akwadar dwa lata temu
    Podobuje mnie się
  • Wrotycz dwa lata temu
    Mam nadzieję, że z tego powodu, o jakim teraz myślę :)
  • Agnes07 dwa lata temu
    Pięknie czuć nutkę... bo ja wiem... nostalgii
  • Wrotycz dwa lata temu
    Dzięki :)
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Przez jedno skojarzenie mam mieszane uczucia, czytając. Chodzi o te słowa:

    "Długie nuty zmieniają ciało/ w płynne, świadome srebro".

    Gdy przeczytałam "płynne, świadome srebro", od razu skojarzyłam ten opis ze znanym określeniem - "żywe srebro". Żywym srebrem nazywa się rtęć.
    Rtęć jest toksycznym metalem. Kontakt z rtęcią jest bardzo niebezpieczny dla człowieka. Pamiętam, jak w dzieciństwie rozbiłam termometr rtęciowy, i jak usłyszałam krzyk mamy: "Nie dotykaj!". A ja chciałam złapać toczącą się, śliczną srebrną kuleczkę.

    Dlatego właśnie, przez to skojarzenie z "żywą rtęcią" nie mogę przyjąć normalnie kolejnych słów o smakowaniu, wąchaniu, bliskości, o języku, skórze i oczach:

    Długie nuty zmieniają ciało
    w PŁYNNE, ŚWIADOME SREBRO. Już przylega
    szczelnie do smaku i zapachu. Chce wszędzie
    i jeszcze, i wciąż jak najbliżej.

    Język głębiej przy języku, skóra przez skórę
    bardziej i bardziej, i oczy w oczy długo, najdłużej.

    Natomiast fragmenty o myśli, która 'zapomina o świecie" w chwili niezwykłego dotyku, zetknięcia się dwóch spragnionych ciał, podobają mi się:

    ... myśl wznosi się i opada,
    rozjątrza, zapomina o świecie.
    Spełnienie przelewa się przez nią i zabiera
    w nieskończoną otwartość. Nie wie kim jest,
    nie zna żadnego przedtem, jest wszędzie,
    jest w Teraz ogromnym.
    Tym od rozświetlania i ożywiania.

    (Pozbyłabym się słowa "galaktyk" z ost. wersu: "Tym od rozświetlania i ożywiania galaktyk". "Tym od rozświetlania i ożywiania", wystarczyłoby. Galaktyki - wbrew swojej nazwie - pomniejszają wrażenie ogromu. Może z powodu zużycia w tematyce miłosnej?).

    (Może inaczej zapisz ożywianie strun przez stroiciela? Płynne srebro, świadome srebro, jednak naprawdę kojarzy się z "żywym srebrem").
  • Wrotycz dwa lata temu
    Znowu świetny komentarz, dzięki za poświęcony czas, Trzy Cztery.
    Pozwolę sobie na polemikę odnośnie Twoich uwag.
    "Teraz ogromne" bez "galaktyk" może być zinterpretowane jako czas tylko dotykający naszej planety, a mnie zależy na tym, aby było odczytywane jako wspólne "źródło Wszechświata".

    Co do żywego srebra, a widzisz, ja stosuję ten frazeologizm w roli metafory bardzo żywego,nader ruchliwego, szczęśliwego dziecka.
    Ale jeśli uwzględnić Twoje kojarzenie (toksyczna, niebezpieczna rtęć), to bohaterka jak nic.. jest femme fatale :)
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Wrotycz, femme fatale - no jasne. To skojarzenie i mnie przyszło do głowy, podczas pisania o rtęci:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania