W pewnym parku w którym bywałem z tobą
Zygmunt Jan Prusiński
W PEWNYM PARKU W KTÓRYM BYWAŁEM Z TOBĄ
Rozpogadza się więc chodź Margot
do parku gdzie bywał Słowacki i Gałczyński.
Spróbuję ich zaczepić poezją
jest taki we mnie stan by mówić
wierszami - jestem odważnym poetą.
Unosi się poklask pomiędzy wiatrem a mgłą
niezliczone przypadki zaznaczają ślad
skąpo odczytuję te zjawiska - tęcza
wisi po deszczu nie grzeszy jak ja sygnalnie.
Znajdziemy dla siebie miejsce spoczynku
wzięłaś z domu kanapki posilimy się później.
Może wstąpimy mijający Złoty Róg
onegdaj śpiewałem w tym lokalu
właścicielem był mój znajomy.
Podobno na kolację usmażysz placki
lubię placki ziemniaczane jak twoje piersi
wiesz o tym podnieca mnie twój umysł
i inteligencja - jestem szabrownikiem
naszej miłości okradam kęsy co masz dla mnie.
Nie długo rocznica dziesięć lat minie
z tej okazji napiszę erotyk (13 Czerwca)
niech się mizdrzy ta spowiedź niech
organy zagrają z leśnym poszumem.
Kokietuj mnie delikatnie kokietuj mnie gwałtownie!
31.05.2025 - Ustka
Sobota 06:16
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania