W płomykach
coś jeszcze się wydarzy,
znów od początku
w miejscu, gdzie zaświeci
słońce na zielono
ogrzeje ciemne postacie
tułają się szukając drogowskazu
pośród pochylonych starych drzew
żyją tam ptaki wchłaniają
w siebie ostatnie promienie
lata uginając gałęzie
epizod prawdy wystawionej
na wiatr, improwizuje -
rwie się i tli w bruzdach ziemi,
kory drzew, twarzy
uwiecznia wszystkie czyny świata
które ulegną rozkładom
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania