w pobliskim getcie milczy tlen

tlen nie musi nic mówić

kiedy go braknie my też przerwiemy mowę

tlen jest wodzem i to on dokonuje

rzeczy niemożliwej - aktu zemsty

za akt poczęcia

skazując na pchanie wózka w pobliskim getcie

gdzie ściany mają kolor oczu

w cudowny sposób mnożą się byty

i włos odrasta nawet po depilacji

.

ramię przy ramieniu

reagujemy na ciemność:

idziemy spać

albo też na światło:

wstajemy i chodzimy

.

więcej nas przybywa niż ubywa

wystawiamy krowy na wielką próbę

cena mleka przerasta wysokość trawy

 

te biedne zwierzęta oddają co tylko mają w sobie

i nie chcą w zamian skórki chleba

skórki jedzą konie

one mają chociaż mocne zęby

.

tęsknota za drugim człowiekiem potrafi uziemić

jak brak pasa startowego

 

pstrykanie prądu w kablach

uskrzydla

 

kochamy jasność

Średnia ocena: 3.6  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (13)

  • piliery 08.07.2021
    Podziwiam łatwość z jaką mnożą Ci się słowa.
  • Unikat 08.07.2021
    One się nie mnożą, uwierz. A nawet jeśli czasem, to nie łączą jeszcze, jakbym chciał. Ja sobie zdaję z braków doskonale sprawę ;)
  • Piotrek P. 1988 08.07.2021
    Piękny, emocjonalny i chwytający za serce wiersz. 5, pozdrawiam :-)
  • Unikat 08.07.2021
    Trochę chwyta. Poza tym rozpieszczasz mnie, dzięki! Pozdrawiam!
  • Trzy Cztery 08.07.2021
    TE biedne zwierzęta oddają co tylko mają w sobie
    i nie chcą w zamian skórki chleba
    TE jedzą konie
    one mają chociaż mocne zęby

    - masz tu powtórzenie słowa "te". Ja lubię powtórzenia w wierszach, ale to akurat jest wg mnie słabe i mylące. Robi tu złą robotę. Może nawet zasugerować, że konie zjadają nie skórki od chleba, a same krowy. albo, że konie są pożerane przez skórki. Jest niezbyt wyraźnie.

    Mógłbyś powtórzyć inne słowo, takie, które byłoby tu pożyteczne dla czytelnika - słowo "skórki". Nawet ładniej wygladaja dwie "skórki", niż te dwa nieokreślone, krótkie "te":

    wystawiamy krowy na wielką próbę
    cena mleka przerasta wysokość trawy

    te biedne zwierzęta oddają co tylko mają w sobie
    i nie chcą w zamian skórki chleba
    skórki jedzą konie
    one mają chociaż mocne zęby.

    Po tej małej zmianie niby jest w wersie, że "skórki jedzą konie", ale wymowa jest taka: "konie jedzą skórki":)
    Bo to wynika z poprzednich "linijek".

    (Zacytowałam większy fragm. wiersza, bo jest b. ładny)
  • Unikat 08.07.2021
    Dzięki, zastosuję Twoje zmiany, gdyż są sensowne. Całość brzmi sensownie. Tak, ten fragment mi wyszedł. Wiesz, ja mam dwie opcje: albo wkleić wiersz ad hoc, albo poczekać parę godzin i go usunąć, bo już mi się cały przestaje podobać, więc wybieram opcję numer jeden :)

    Idę edytować wiersz !
  • Trzy Cztery 08.07.2021
    Możesz jeszcze przemyśleć skrócenie tego fragm.:

    skórki jedzą konie
    one mają chociaż mocne zęby

    skórki jedzą konie
    konie mają mocne zęby.

    (Jak powtarzasz "skórki", to możesz powtórzyć i "konie", Będzie dobitnie. I widać, że zamierzenie. Słowo "chociaż" jest jakby watą, zapychaczem).

    Zrobisz, jak zechcesz, ale może taka uwaga przyda się "na zaś", jakby to powiedziała Szpilka, albo Dekaos:)

    Pozdr.
  • Unikat 08.07.2021
    Przemyślę, zobaczymy:) Dzięki wielkie!
  • Dekaos Dondi 08.07.2021
    Unikat↔Jestem na Tak. Specyficzne wiersze twe.
    Jakby czasami... nie cała długość myśli. Ale to dobrze. Można podumać.
    Pozdrawiam:)↔%
  • Unikat 09.07.2021
    To chyba dobrze, że specyficzne ;) Pozdrawiam!
  • Dekaos Dondi 09.07.2021
    Unikat↔Nie chyba, jeno na pewno. Pasują do nicka:)
  • laura123 08.07.2021
    Nie podoba mi się już początek, później o tych krowach, koniach i tęsknocie do drugiego człowieka... przypomina to groch z kapustą.
    Jestem na nie, ale to jedynie moje zdanie.
  • Unikat 09.07.2021
    :-) Ok dzięki za zajrzenie i opinię, pozdrawiam!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania