w pogodną małoletnią noc

pod północnym niebem leżeliśmy z Elą

zwaną dalej Bereniką pośród pól za wsią

na jej długim jeszcze od komunii warkoczu

sypał się kosmiczny łupież imienniczki

chwilowo nie miałem więcej życzeń

o ona jak to kobieta od wcześniejszego nieba

całowała z kresowym zaśpiewem

i odrolnionymi na randkę pazurami

mieszka teraz w Dołhobyczowie

gdzie ślubowałem innej

na konstytucję i stułę

skąd lepiej widać perseidy Putina

i spełnianie życzeń

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Cudne, leżeliśmy na jej długim warkoczu, kosmiczny łupież, odrolnione pazury...
  • Grain dwa lata temu
    zapomniałem dodać, ze całowała kresowym żaśpiewem - skleroza, poprawię
  • Poncki dwa lata temu
    To spożądziłeś Panie kolego bardzo przyjemne dzieło. Jestem szczerze zachwycony.
  • Grain dwa lata temu
    Dziękuję Poncki - najlepiej się nie wysilać - tekst napisany jeszcze w piżamie przy kawie i kieliszku leków..

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania