W pogoni za blaskiem
Jam wdzięku pełen do Ciebie.
Skrzydeł nie masz, lecz nosisz mnie po niebie.
Tys mnożycielem przestrzeni obwieszczony,
Szerzysz horyzontów promyk.
Tyś po prostu samochodem.
Moim sprzymierzeńcem i dochodem.
Uważnym być trzeba w poszukiwaniu chleba, bowiem.
Wszystek człeków ma cel jednaki,
Monety zobaczyć blask.
Słysząc jednak pazernosci wrzask,
Bądź głuchcem.
Nie ulegaj pokusie,
ryk ten glupcem jest.
Zawistnym kupcem,
Żercą duszy Twojej,
Żądny Twego serca.
Nie pazernym,
a przezornym pisany
będzie los, poprawny.
Istnieje jednakże pazerność poprawna.
Nasze serca wzbogaca od dawna.
Taką bowiem jest miłości,
chęć posiadania.
Nęć duszę jej pięknym wrzaskiem,
Dobra podąwszy,
Serce swe kieruj blaskiem.
Również i umysł,
karm swoj sowicie.
Bowiem bycie jest powodem zadumy.
Mianowicie taniec szczęścia,
tkwi wewnątrz Ciebie,
W twoim bycie.
Posiadanie nie jest drogą szczęścia, ani scieżką wieczności.
Najwyżej ulotną chwilą radości.
Zatem sercem kieruj pościg i rozumem.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania