W pustelni
Miejsce ze snów, pod niebem modrym,
na skraju puszczy wyjątkowe,
gdzie w ciszy można się pomodlić,
cudowną wodą skropić głowę.
Tu świergot ptaków nie ustaje,
zdolny najtwardsze serca skruszyć,
cel życia można w nim odnaleźć,
wejrzeć w głębiny własnej duszy.
Pośród wiekowych, starych dębin,
koło kapliczki szemrze strumień,
tam się powierza troski świętym,
lepiej cierpienia sens rozumie.
Komentarze (5)
NO!
NO!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania