Najśmieszniejsze miejsce w mieście pełnym turystów!

Kiedy przechodziłem obok Miejskiej Informacji Turystycznej to widziałem z daleka, że zawsze był tam tłum ludzi. Większość z nich nie szukała informacji, tylko chciała posłuchać dziwacznych odpowiedzi pracowników. Kiedyś wszedłem do środka informacji i zapytałem pierwszego lepszego pracownika tej instytucji miejskiej:

Może Pan mi powiedzieć, jak dojść do Rynku?

Oczywiście. Wchodzisz do autobusu miejskiego, jedziesz pięć przystanków, wysiadasz i idziesz w lewo, aż dojdziesz do... eee... aaa... uuu... no właśnie, gdzieś tam powinien być chyba Rynek. A może?!

> Wszyscy z uśmiechem na twarzy będą odpowiadać na Wasze pytania, ale przedstawienie lokalizacji rynku może potrwać cały dzień. <

> Ludzie z całego świata przyjeżdżają do naszego miasta, nie po to by oglądać zabytki, ale by zrobić sobie zdjęcia z tutejszymi „specjalistami” od turystyki. Czy wiecie, że zamiast podać godziny otwarcia muzeum, pewien pracownik powiedział jednej z turystek, że możliwe, iż muzeum jest zamknięte, bo w nocy mieszka tam duch dziewczynki w czerwonej sukni. <

Podczas mojej wizyty odwróciłem się i spytałem drugiego pracownika informacji:

Przepraszam, jak dojść do wczesnobarokowego Pałacu Biskupiego?

Jaki Pałac? Jaki Biskup? Ptasiego? Ptasiego! Panie! ha!ha!ha! - odpowiedział z entuzjazmem.

Ostatecznie znaleźliśmy kogoś, kto znał coś więcej niż imię. Jednak po tym, jak wykładał nam historię miasta, to my musieliśmy go pytać, gdzie jesteśmy. Na szczęście odkryliśmy, że wszyscy pracownicy są upośledzeni umysłowo, ale to właśnie przyciągało do miasta turystów z całego świata. Teraz wszyscy pytają:

Co to za miasto z wesołymi pracownikami w Miejskiej Informacji Turystycznej? Chcemy tam jechać, żeby się z nich pośmiać! ha!!!!ha!ha!

> Dlatego mówią, że nasza Miejska Informacja Turystyczna nie jest tylko miejscem, gdzie dowiadujemy się o miasteczku, ale również miejscem, w którym się uśmiejemy przez cały dzień. Zapraszamy!!!!! <