....

....

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Anonim 23.12.2015
    "- Że mamy zastępstwo? – Milena próbowała rozładować Atmosferę" - atmosfera z małej litery
    "Całować pewnie umie" - sugestia: proponowałabym zastąpić słowo "umie" - "potrafiła", brzmi ładniej, jeszcze w tekście użyłaś tego słowa.

    Rozdział ciekawy i tajemniczy - równie na początku, co na końcu. Jestem ciekawa, czy Patrykowi przypadkiem nie najechała na stopę, choć z drugiej strony mógł być to Szymon. Może dowiemy się? Koniec mnie zaskoczył, nawet sobie nie wyobrażam co musiała czuć Laura, od zaniepokojenia po strach o rodzica, tym bardziej, że byli z sobą bardziej zżyci niż z matką. Co do bohaterki no to tutaj zaczyna się komplikować, czasami zapominam, że jest niewidoma, świat który nam tutaj przedstawiasz jest tak wyraźny, że aż trudno domyślać się bez twoich krótkich wstawek, że coś z dziewczyną jest nie tak, fajne jest to, że ma jakiekolwiek kontakty z rówieśnikami, co jest plusem. Z drugiej dziewczyna znajduje się w takiej sytuacji, jaką nam opisałaś - ciągle czegoś jej brakuje, a mianowicie obrazu. Jestem ciekawa, jak potoczą się dalsze losy Laury ;<

    P. S. ja tam lubiłam Szymona od początku xD
  • Amy 23.12.2015
    Laura też nie wie, kto to był, ale wie, jest wręcz pewna, że nie mógł to być Szymon. Podszedł do niej, żeby pomóc jej odstawić maszynę. Jest bardzo małe prawdopodobieństwo, że postawiłby stopę akurat w miejscu, w którym ona chciała postawić maszynę, zwłaszcza że cały czas na nią patrzył. Poza tym pewnie by to jakoś skomentował. No chyba, że zrobił to celowo, chcąc wzbudzić w Laurze zaciekawienie lub może jeszcze jakieś inne uczucia. ;D

    Dzięki za komentarz i ocenę. Błędy oczywiście poprawię.
  • Lucinda 23.12.2015
    Przyjemny rozdział. Ciekawa jestem, komu Laura przygniotła stopę, co pogłębiała jeszcze reakcja Mileny i Szymona. Zastanawiam się też, co dokładnie przytrafiło się ojcu Laury. ,,Na reszcie!" - ,,Nareszcie" i znowu kilka podłóg zamiast przecinków. 5:)
  • Amy 23.12.2015
    Te nieszczęsne podłogi... Chyba muszę uważniej przyglądać się tekstowi. :D Dzięki za pokazanie wszystkich błędów. Na pewno poprawię. :)
  • levi 24.12.2015
    życie z dłuższą chorobą sprawia że po prostu się w pewnym stopniu o niej zapomina, i właśnie nie które sytułacje sprawiają, że znowu pamiętamy i cierpimy nie mogąc mieć czegoś co naturalnie mają inni, świetnie to tu pokazałaś, bardzo lubie te historie i bohaterów
    zastanawia mnie skąd tak dobrze umiesz wczuć się w lałre, w jej sposób myślenia, zachowanie, codzienne życie:)
    zostawiam 5
  • Amy 24.12.2015
    Znam sporo osób niewidomych ;D
  • levi 24.12.2015
    Amy i to widać :) wychodzi ci świetnie
  • Amy 24.12.2015
    levi Dziękuję. Staram się :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania