W rytm wiersza wieczornego

W dalekim kraju, gdzie sen króluje,

Tam wiersze rodzą się czarne jak noce,

Wzburzone myśli w ładne słowa splecione,

Kryją marzenia, pragnienia udane.

 

Człowiek wierszem, sercem maluje,

Słowa ożywia, w zwrotki się wplecie,

Rymy rytmiczne, jak melodia grają,

Radosne chwile, smutku dotykają.

 

W rytm wiersza wieczornego taniec się toczy,

Przez strony kartek ze snu się budzi,

Opowiada o miłości, o szczęściu,

O życiu pełnym barw i cudów pełnym.

 

Wiersz skrzydła daje, jak ptak w przestworza,

Unosi myśli na skrzydłach marzeń do gwiazd,

Śpiewa jak wiatr, jak zefir wiosenny,

I odsłania tajemnice zwykłe i niezwykłe.

 

Wiersz to wytchnienie, lekarstwo na duszę,

Porusza struny, co drżą w głębi serca,

Wersami porywa, uciska w piersiach,

Odnajduje w nas ukryte skarby.

 

Bo wiersz to powrót do piękna i magii,

Kiedy dusza daje się słowom na pastwę,

To jak zaczarowane lustro odzwierciedlające,

To piękno świata, smutki i nadzieje.

 

Wiersze rodzą się nocą i dniem,

To ich magia nas ku sobie przyciąga,

Raz pełne radości, innym razem tajemnicze,

Ale zawsze prawdziwe, jak życie same.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania