W rytm wiersza wieczornego
W dalekim kraju, gdzie sen króluje,
Tam wiersze rodzą się czarne jak noce,
Wzburzone myśli w ładne słowa splecione,
Kryją marzenia, pragnienia udane.
Człowiek wierszem, sercem maluje,
Słowa ożywia, w zwrotki się wplecie,
Rymy rytmiczne, jak melodia grają,
Radosne chwile, smutku dotykają.
W rytm wiersza wieczornego taniec się toczy,
Przez strony kartek ze snu się budzi,
Opowiada o miłości, o szczęściu,
O życiu pełnym barw i cudów pełnym.
Wiersz skrzydła daje, jak ptak w przestworza,
Unosi myśli na skrzydłach marzeń do gwiazd,
Śpiewa jak wiatr, jak zefir wiosenny,
I odsłania tajemnice zwykłe i niezwykłe.
Wiersz to wytchnienie, lekarstwo na duszę,
Porusza struny, co drżą w głębi serca,
Wersami porywa, uciska w piersiach,
Odnajduje w nas ukryte skarby.
Bo wiersz to powrót do piękna i magii,
Kiedy dusza daje się słowom na pastwę,
To jak zaczarowane lustro odzwierciedlające,
To piękno świata, smutki i nadzieje.
Wiersze rodzą się nocą i dniem,
To ich magia nas ku sobie przyciąga,
Raz pełne radości, innym razem tajemnicze,
Ale zawsze prawdziwe, jak życie same.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania