W sennym śnie
Wpadliśmy na siebie nie raz
Tak przypadkiem czyjś anioł
Puścił tę strzałę
Nie pytając nikogo o zdanie
Nie posklejani byliśmy
Wśród starych wspomnień
Spisanych gdzieś tam
W pamiętniku zegarka
Nieznośny ten anioł
Uprzykrzył nam spokój
Burząc me serce
Zdarte łańcuchem
Przebite sztyletem
I wciąż w tym śnie się pojawiasz
Nie dajesz odetchnąć
jezioro marnieje
A koszmar tężeje
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania