W Sopocie

W Sopocie, latem,

jak zawsze

horyzont tonie w błękicie.

 

Morze mówi o tańcu z plażą –

raz jego,

raz jej.

 

Dzieci jeszcze tego nie wiedzą –

życie to też taki taniec.

 

Ale latem, w Sopocie,

to Ty jesteś.

I nic więcej.

 

Czyste dobro i ciepło.

 

Nie przyjdzie dziś po nas

„zegarmistrz światła purpurowy”,

bo Ty jesteś plażą,

a ja morzem –

one są wieczne,

jak uczucia.

 

Możemy je zawsze

ze sobą zabrać.

Nawet osobno.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Sokrates 2 miesiące temu
    słowa "nawet osobno" wydają się zbędne ale może się mylę.
  • Jimmy 2 miesiące temu
    To kluczowe dwa słowa 😉

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania