W spektrum

1. W SPEKTRUM

 

Piotr przyjechał do pobliskiego supermarketu na rowerze. Czuł, że dłużej nie wytrzyma. Oczywiście mógł to załatwić na tyłach sklepu, ale był pewien co znowu zobaczy i szybko udał się do toalety.

Otworzył drzwi i powędrował wzrokiem w kierunku najbliższej sprzedawczyni. Czuł, jak jego głowa robi się gorąca, a policzki nagle poczerwieniały.

Wszedł do łazienki i zobaczył olbrzymią paletę ze zniczami. Wziął jeden z nich,

stanął w kolejce i zaczął rozpinać rozporek.

Znicz wylądował w okolicach penisa.

Piotr zaczął głośno się śmiać, po czym zawołał:

- I co mi teraz zrobicie? Nie chciało się gówna sprzątać, to wam nasikam.

 

Z tym sikaniem udawał.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania