W sporze z Wrześniem

Jestem na Wrzesień mocno wkurzony,

pogodzie kazał – zepsuć się masz!

Wczoraj człek pływał, w Słońcu grzał ciało…

Dlaczego, Wrześniu, tak ze mną grasz?!

 

Dzisiaj już zimno, z ciemnych chmur pada,

wicher swą mocą aż drzewa gnie.

Przecież Kalendarz twierdzi – trwa lato,

więc żądam słońca, ja ciepła chcę!

 

Radzę ci, Wrześniu, zawrzeć ugodę,

Lato gra jeszcze, nie mówi – pas.

Sędzią – Kalendarz. Datę wybierze,

gdy powie wreszcie – na Jesień czas.

Następne częściW sporze z Wrześniem

Średnia ocena: 2.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania