W stronę słońca
W stronę słońca poniosą mnie nogi
Tam gdzie szczęście znajduje swój dom
Gdzie już nie ma ni strachu ni trwogi
Gdzie za rękę idę razem z nią
W stronę miłości zwrócone oczęta
Radośnie śpiewa duszy piękny ptak
Szczęśliwe w gnieździe cwierkaja pisklęta
Że można żyć prosto i wesoło tak
Ona myśli cudne swe rozsiała
Na moich wzrosły niczym wieczne drzewa
Duszy i sercu wolność swą oddała
By razem z moimi wzleciały do nieba
Tam nas połączyły pnącza Świętej Jaźni
Przestrzeń nieodkryta całej świadomości
Rozpoczęli drogę od szczerej przyjaźni
Aby ją zakończyć w ramionach miłości
M CH
Pafos 22 11 22
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania