W świecie blasku i cienia

Narodziliśmy się by błyszczeć...

Lecz nigdy nie zaistnieliśmy

Żyjąc w blasku nadziei...

Pogrążamy się w mroku

Czekając na lepsze jutro...

Żyjemy dniem wczorajszym

 

Tylko wybrani pławią się w blasku

Innym nie przysługuje nawet jeden promień słońca

Jednak wciąż próbujemy dojść do diamentu przez skały...

Ale nic nie zwojujemy uzbrojeni w wykałaczki...

 

Czekamy na spełnienie

Łaknąc go rozpaczliwie

Ale pragnienia nie ziszczą marzeń

A samo posiadanie ich...

Nie zmieni rzeczywistości

Więc czekanie jest pozbawione sensu

Bo wciąż pozostaniemy

Zwykłymi

Szarymi ludźmi...

Których nawet odcień szarości

Nie odróżnia od innych szarych istot

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Upadły(D.F) 06.10.2016
    Racja :) Czekanie jest bezsensu dlatego lepiej iść na przód w poszukiwaniu tego sensu :) Wiersz za to fajny i opisuje że czasem żyjemy w blasku nadziei ale przy tym wiele złego lub wiadomo co nas strzeli :) Daję pięć zwiększam do pisania twą chęć (mam taka nadzieje że to zmienię ) :)
  • Larwa 06.10.2016
    Zwiększasz do pisania chęć xp Dziękuję serdecznie za twoje wierne czytanie i komentarze c:
  • Tina12 06.10.2016
    Wiersz wpasował się w desczowy nastró. Piękny wiersz 5.
  • Larwa 06.10.2016
    Dziękuję, ale szczerze powiedziawszy, nie taki był zamiar. To wiersz gdzieś sprzed dwóch tygodni, kiedy na dworze jeszcze było cieplutko i słonecznie xp
  • Tina12 06.10.2016
    Larwa
    No cóż jak widać jest uniwersalny
  • Rasia 09.10.2016
    Bardzo dobry wiersz, na pewno jeden z lepszych, jakie napisałaś. Najbardziej urzekła mnie ta środkowa strofa - te wykałaczki i wzmianka o diamencie. Świetnie Ci to wyszło, widać, że tekst jest dobrze przemyślany. Zostawiam 5 :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania