W świetle miasta
bez skazy dziecko
gdzieś zawieszone we mgle
hipnotyzującym patrzy wzrokiem
przełamuje głuchą ciszę
w świetle miasta okazałe
nie ma się czego bać
istna magia przymierza droga
potok wartko płynie
bez skazy dziecko
gdzieś zawieszone we mgle
hipnotyzującym patrzy wzrokiem
przełamuje głuchą ciszę
w świetle miasta okazałe
nie ma się czego bać
istna magia przymierza droga
potok wartko płynie
Komentarze (3)
Jaka znowu magia przymierza droga, co za mgła i potok?
Albo jestem za głupi, albo wiersz jest tak słaby.
Autorka zapewne wybierze opcję pierwszą. :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania