W świetle świec zgubiłeś ogień

Płomień świecy grzeje, przynosi ukojenie,

Wypala się – z czasem znikają promienie.

Światło ciemnością się staje, mrok już przybywa,

Ciepło i jasno było – lecz to tylko chwila.

 

Świeca wymieniona, obdarzona uczuciem,

Pielęgnowana za dnia, nocą budziła życie.

Przynosiła szczęście, rozkwitała chwilą,

Lecz się wypaliła, płomień swój straciła.

 

Kupujesz nowe świece – one się wypalają,

Chwilowo obecne, ciepło i ulgę dają.

Obdarzone gestem, uwagą, zaufaniem,

Światło ugaszają – znikają w niepamięć.

 

Wymieniałeś świece, gdy ogień posiadałeś,

Dawał ci ciepło, otulać miał na zawsze.

Olewałeś ogień – liczyła się świeca,

Teraz masz ciemność… i ona cię przeraża.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania