W świetle świec zgubiłeś ogień
Płomień świecy grzeje, przynosi ukojenie,
Wypala się – z czasem znikają promienie.
Światło ciemnością się staje, mrok już przybywa,
Ciepło i jasno było – lecz to tylko chwila.
Świeca wymieniona, obdarzona uczuciem,
Pielęgnowana za dnia, nocą budziła życie.
Przynosiła szczęście, rozkwitała chwilą,
Lecz się wypaliła, płomień swój straciła.
Kupujesz nowe świece – one się wypalają,
Chwilowo obecne, ciepło i ulgę dają.
Obdarzone gestem, uwagą, zaufaniem,
Światło ugaszają – znikają w niepamięć.
Wymieniałeś świece, gdy ogień posiadałeś,
Dawał ci ciepło, otulać miał na zawsze.
Olewałeś ogień – liczyła się świeca,
Teraz masz ciemność… i ona cię przeraża.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania