W TĘ CIEMNĄ NOC

W tę ciemną, zimną noc bez nadziei świtu

Próbuję się uwolnić z demona chwytu,

Który się ciągle tylko tym przechwala,

Że daje mi żyć bo mi na to pozwala.

 

Ale wystarczy, że mu coś się odwidzi

To koniec ze mną. Tak sobie szydzi.

Trwam więc pomiędzy dwoma światami

W cieniu i mroku całymi latami.

 

Wolałbym już z tym życiem skończyć

Tryb hibernacji bez jaźni włączyć.

Zapomnieć ten świat i jego szaleństwa

Uciec od pseudo bytu przekleństwa.

 

Nie wzruszę tą prośbą o eutanazję

Zamęczonego ducha fantazję

Bóstw co z niebios się nam przyglądają

I niezłą zabawę z nas ludzi mają.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania